Marzenia i koszmary
|
||
OpisJeśli sądzisz, że twoje sny są niespokojne, wyobraź sobie koszmary senne Stephena Kinga. Wznieś się ponad przeciętność. Wyjdź poza granice rozumu. Razem ze Stephenem Kingiem wybierz się w podróż do świata urojeń, gdzie niezwykłe wydarzenia są codziennością, a szaleństwo czai się tuż za rogiem. Serial „Marzenia i koszmary” to 8 zekranizowanych opowiadań Kinga: Pole walki, Crouch End, Ostatnia sprawa Umneya, Koniec całego bałaganu, Drogowy wirus zmierza na północ, Piąta ćwiartka, Pokój autopsyjny numer 4, Mają tu kapelę jak wszyscy diabli. |
||
Galeria zdjęć: |
||
Recenzje poszczególnych odcinków |
||
Recenzja całego serialu |
||
Fani Stephena Kinga powinni być już przyzwyczajeni do tego, że jego proza jest przenoszona na ekrany na wiele różnych sposobów. Filmy kinowe, filmy amatorskie, filmy telewizyjne, mini-seriale, czy też typowe wielosezonowe telewizyjne tasiemce. Jednakże w 2006 roku powstało coś jeszcze innego. Tym czymś jest stworzona dla amerykańskiej telewizji TNT filmowa antologia pod tytułem 'Marzenia i koszmary według opowiadań Stephena Kinga’.
Pierwszą i najważniejszą kwestią, z którą musieli sobie poradzić producenci, było wybranie konkretnych opowiadań, które nadawałyby się na 40-minutowe odcinki. Tytuł, jaki nadano projektowi, sugerowałby, że powinny one pochodzić z jednego zbioru. Na szczęście nie postąpiono tak i w ten sposób widzowie mogą zaznajomić się z twórczością Kinga z każdego okresu jego twórczości. Opowiadania pochodzą z 3 (z 4 dostępnych) zbiorów opowiadań Króla. Trzeba twórcom przyznać, że wybór tekstów jest doskonały. Dzięki sporemu zróżnicowaniu, każdy widz znajdzie coś, co przypadnie mu do gustu. Jest to również doskonały dowód na to, że Stephen King jest nie tylko świetnym twórcą horrorów, ale także opowieści sensacyjnych, fantastycznych, czy dramatów. Kolejnym zadaniem było skompletowanie odpowiednich ekip realizatorskich. Również i tutaj efekt jest co najmniej zadowalający. Na ekranie możemy podziwiać bardzo utytułowanych aktorów, takich jak William Hurt (jeden Oskar zdobyty + 3 nominacje do tej nagrody, oraz 4 nominacje do Złotych Globów), Tom Berenger (nominacja do Oskara, zdobyty Złoty Glob), William H. Macy (nominacja do Oskara, 3 nominacje do Złotych Globów), Henry Thomas (2 nominacje do Złotego Globu), Ron Livingston (nominacja do Złotego Globu). Oprócz nich występują również znani i lubiani aktorzy telewizyjni, których fani Kinga powinni dobrze znać z poprzednich ekranizacji jego twórczości. Również na stanowiskach reżyserów zatrudniono osoby nominowane w swojej karierze do nagród Emmy, czy Oskarów. Cały serial stoi na bardzo wysokim poziomie audio-wizualnym. Zastosowane efekty specjalne niczym nie różnią się od tych, które stosuje się w filmach kinowych. Szczególnie widać to w epizodzie 'Pole Walki’, w którym spełniają one główną rolę. Na uwagę zasługuje również praca Jaffa Beala. Stworzył on jedną z najlepszych ścieżek dźwiękowych, jakie można było usłyszeć w telewizji. Każdy odcinek posiada swoją własną charakterystyczną muzykę. Na tym polu trzeba szczególnie wyróżnić odcinek 'Crouch End’. Mistrzostwo. Czytelników Kinga najbardziej pewnie interesuje to, jak mają się poszczególne odcinki do tego, co stworzył autor. Tutaj nawet fanatycy nie mogą się do niczego przyczepić. Większość opowieści została nieco rozbudowana, bądź lekko zmieniona, ale zrobiono to w taki sposób, że różnice te nie wpływają na odbiór całości. Najciekawszy wydaje się tu być 'Koniec całego bałaganu’. Bardzo trudne do przeniesienia opowiadanie wypada rewelacyjnie. Scenarzyści poradzili sobie na szóstkę. Potencjalnego widza najbardziej ucieszy to, że wszystkie odcinki stoją na co najmniej dobrym poziomie. Nie ma tutaj odcinka słabego, a sporo jest wręcz idealnych. Nie kojarzę drugiego takiego projektu, który nie schodziłby ani razu poniżej tak wysokiego poziomu. Wszystkim twórcom należą się duże brawa. 'Marzenia i koszmary według opowiadań Stephena Kinga’ są najlepszą rzeczą, jaka mogła spotkać fanów Mistrza. Każdy, kto ceni sobie twórczość tego autora i lubi oglądać porządne kino, powinien zaopatrzyć się w ten serial. Nawet po wielokrotnym jego obejrzeniu widz nie czuje się być nim znudzony. Pozostaje jedynie żałować, że nie powstał drugi sezon tego wspaniałego serialu. Autor: ingo |