Home
news biografia książki galeria wywiady fragmenty




Rozmowa z Owenem Kingiem
dla New York Post

Tłumaczenie: nocny

Horror... tym jest bycie synem Stephena Kinga. No, może wcale nie. Z jednej strony zdobycie wydawcy dla swej pierwszej książki nie może być trudne. Ale z drugiej strony pojawiają się ciągle nieznośne pytania, każdy chce wiedzieć jaki "on" jest, a nie ty. Kilka dni przed spotkaniem z Owenem Kingiem, 28-letnim autorem pomysłowego zbioru noweli i opowiadań 'Jesteśmy w tym wszyscy razem', jego agent ostrzega mnie bym nie pytał o tego krzepkiego faceta z wystającymi zębami, który pisze o potworach pod łóżkiem. Nawet nie pytaj.

Owen opowiada o dorastaniu w domu rodziny Addamsów. Do rodziny tej należy matka, Tabitha, także dobrze przyjmowana pisarka i brat Joseph, z którym współtworzy scenariusz filmowy.

W jego mocno nostalgicznej książce znajdziemy dentystów z dziury zabitej deskami, dziwaków z Coney Island, węże w centrum handlowym, słoiki pełne czerwii, czy procedury aborcyjne. Są też wampiry - ale tylko na ekranie kina.

W 'Jesteśmy w tym wszyscy razem' są straszne elementy, ale wcale nie zamierzasz pisać horrorów.

Byłoby to nie fair wobec fanów Stephena Kinga, gdybym reprezentował, że się tak wyrażę, "Część 2". To byłaby fałszywa reklama - czytelnicy dostaliby nie to za co zapłacili. Ale sądzę, że książka, wydawnictwo, tytuł, okładka - prezentują się w taki sposób, że nikt nie pomyśli w ten sposób.

Jaki rodzaj książki chciałeś napisać?

To książka w najpełniejszym znaczeniu jej "literackości", pokazaliśmy ją wydawcom, którzy wiedzieli, że nie sprzeda się on w stutysięcznym nakładzie. To znaczy, byłbym zachwycony, gdyby miała masowy odbiór...

Historie w książce nie mają wspólnego głosu, czasu wydarzeń czy miejsca. Skaczą z Florydy przez Maine do Coney Island.

Chciałem by książka sprawiała wrażenie, iż każde opowiadanie zostało napisane przez innego pisarza. Kiedy ja czytam, lubię przeczytać kryminał, później książkę w pełni literacką, potem science fiction, następnie Dickensa. Chciałem by wszystko krążyło wokół.

To chyba oczywiste, ale powiedz, jak to się stało, że zostałeś pisarzem?

To rodzinny interes. Zawsze w tym byłem biegły. Nigdy nie myślałem, by robić cokolwiek innego.

Jak doszło do twojej pierwszej publikacji?

Zawsze zgłaszam się do konkursów bo organizatorzy są ślepi. Nie wiedzą kim jesteś.

Czy twoi rodzice redagują twoje prace?

Nie. Pracuję sam. O to właśnie chodzi. Moi rodzice to prywatna sprawa. Rozumiem dlaczego ludzie się nimi interesują i gdy nic o nich nie będę mówił, ludzie będą jeszcze bardziej zastanawiać się nad naszymi relacjami. Ale fakt jest taki, że wszystko robię sam. Istnieje Stephen King, i jest niesamowity w tym co robi. Ale uważam, że moja książka powinna wypłynąć bądź zatonąć bez niczyjej pomocy.




OwenKing.pl © 2006 - 2011 / design: Pavel / zawartość: nocny i Mando / Wszelkie prawa zastrzeżone