Home
news biografia książki galeria wywiady fragmenty




Rozmowa z Owenem Kingiem
dla magazynu TIME

Tłumaczenie: nocny, ingo

Gdzie dorastałeś?

W Bangor, Maine. Jest to ostatni prawdziwy miejski obszar w Stanach. Jest Bangor, a później 10 godzin do Quebec. Pomiędzy nimi są tylko drzewa.

Ile miałeś lat gdy zacząłeś interesować się pisarstwem?

W którymś momencie, gdy byłem w liceum. Do tego czasu zdecydowałem, że nie mogę być baseballistą, więc musiałem znaleźć coś innego do roboty.

Oboje twoi rodzice są pisarzami [mama, Tabitha King, jest powieściopisarką]. W twoim domu musiało być sporo pisania. Jak to było?

Moi rodzice pracowali w domu. Ale to nie jest tak, jakbym dorastał w jakiejś fabryce pisania. Moi rodzice byli po prostu rodzicami, a to było akurat ich pracą. Pisali gdy byłem w szkole, więc gdy wracałem do domu byli po prostu moimi rodzicami.

Czy gdy dorastałeś, twój tata czytał ci lub opowiadał historie?

Wychowałem się w domu bogatym w tradycje do opowiadania historii. Myślę, że była to duża część okresu mojego dorastania, nie jestem jednak nadgorliwy by się nad tym rozwodzić. Wydaje mi się, że pytanie, które często przychodzi ludziom na myśl, to: "Jak to było być dzieciakiem Stephena Kinga? Jak to było dorastać w tym domu?". Odpowiedź jest tego typu, że po prostu nie uważam, by było to tak związane z tym, co robię. Rozumiem ciekawość ludzi i już poczyniłem naprawdę stanowcze starania, by pisać w sposób indywidualny dla mnie i robić tyle ile jestem w stanie na własną rękę nie wariując przy tym. Myślę, że odmawianie odpowiedzi na to pytanie, jest zaproszeniem, by ludzie byli bardziej zainteresowani, a nie mniej. Mogę swobodnie powiedzieć, że ludzie byliby zdziwieni, iż moi rodzice są częścią społeczności w miejscu gdzie dorastałem. Chodziłem do publicznej szkoły, gdy byłem dzieckiem tata pracował w Małej Lidze, oboje rodzice chodzili na koncerty do mojej podstawówki, podczas których stajesz na podwyższeniu i śpiewasz "Boże, błogosław Amerykę". Rodzice brali w tym wszystkim udział i nie byli w społeczności postrzegani jako gwiazdy, byli po prostu Stevem i Tabby.

W którym momencie zorientowałeś się, że twój ojciec jest gwiazdą?

Mimo, że chodziłem do szkoły publicznej a moi przyjaciele pochodzili z rodzin robotniczych, i mimo, że w czasach liceum pracowałem za minimalną stawkę, byłoby całkowitym kłamstwem gdybym powiedział, że nie dorastałem mając mnóstwo pieniędzy i ogromny dom. Więc pod tym względem bardzo się różniliśmy. Prawdą jest, że miałem dużą przewagę, jak każdy w tym kraju, którego rodzina znajduje się na szczycie.

Jak doszło do tego, że napisałeś 'We're All in This Together'?

Miałem sporo mieszanych uczuć związanych z wyborami w roku 2000, szczególnie już po nich. Ostatecznie, chciałem by książka przekazywała taką myśl, wszyscy ludzie, wśród których żyjemy, różniący się płcią, pochodzeniem czy miejscem zamieszkania, wszyscy w tym uczestniczymy. Szczerze wierzę w to, że ludzie myślący tak jak ja i ludzie mający głęboko zakorzenione przekonania ewangelikie, powinni ze sobą rozmawiać.

Dlaczego zacząłeś swoją książkę słynnym cytatem Donalda Rumsfelda o tym "co on wie a oni nie wiedzą i co on wie, że oni wiedzą, że on może nie wiedzieć"?

To co wtedy powiedział Rumsfeld było takie dziwaczne. W jego krętactwach jest niemal poezja. Są takie niesamowite. Można go słuchać cały dzień, jest tak oderwany od rzeczywistości. Połowy z tego co mówi nie rozumiem, on chyba też nie. Robi takie dziwne, wolne skojarzenia. Myślę, że ten cytat wiele mówi o dzisiejszym świecie.

Jak to jest być pisarzem i mieć za ojca Stephena Kinga?

Nie można mnie w to wciągnąć, bo to oczywiste, że nie odniosę takiego sukcesu. Nawet nie wiem czy bym chciał. Chcę tylko dobrze pisać, dobrze opowiadać historie. Kiedy myślę o tym jak miałaby wyglądać moja kariera, myślę o kimś takim jak Jakob Dylan. Ma zespół, gra swoją muzykę, i wcale nie brzmi ona jak muzyka jego taty. Mówi sama za siebie. Ciężko pracował i stworzył coś swojego, to samo staram się osiągnąć ja. Poruszam się na tym samym polu ale mam innego wydawcę, inne tematy, inny styl. Staram się być sobą, czy mi się udaje czy nie, robię to na własną rękę i mam nadzieję, że mi się powiedzie.




OwenKing.pl © 2006 - 2011 / design: Pavel / zawartość: nocny i Mando / Wszelkie prawa zastrzeżone