Zjazd nr 29 – Podłęż 2019

Po trzech pobytach z rzędu w Podłęży naszym celem było znalezienie nowej miejscówki. Z jednej strony dom, na który trafiliśmy cztery lata temu jest idealny na nasze zjazdy ale z drugiej poza nim dookoła miejscówki nie ma żadnych atrakcji i zaczęło nam to przeszkadzać. Każdy kolejny zjazd zaczął wyglądać identycznie i doszliśmy do wniosku, że zdecydowanie czas ruszyć dalej, w kolejne miejsca. Zaczęliśmy szukać miejscówki, która zadowoliłoby wszystkich i tym sposobem kolejny zjazd odbył się ponownie w Podłęży… Nie udało się nic znaleźć, prawdopodobnie dlatego, że nikt nie był wystarczająco zdeterminowany by to zrobić i tym samym spotkaliśmy się w znanym, oklepanym ale nadal bardzo fajnym miejscu. Na 29 zjeździe stawiło się 15 osób, w tym jedna osoba była po raz pierwszy a druga wróciła do nas po wielu latach nieobecności. Do domku w Podłęży zameldowali się: nocny, ingo, Mando, evening, Vampires, Alis, penny, kalbar, Caroline, mychał, burial, Karina, Murarz, Kirro i Monique.

Pierwszy dzień zjazdu zaskoczył. W końcu przerwaliśmy to co stało się troszeczkę bolączką ostatnich spotkań i nie rzuciliśmy się w wir gier a po prostu jak za dawnych czasów posiedzieliśmy razem i spędziliśmy cały dzień na rozmowach. W domu, przed nim, na grillu nikt nawet nie zająknął się o planszówkach a po prostu cieszyliśmy się sobą i kolejnym spotkaniem. Wieczorem urządziliśmy ognisko w lasku, i dopiero po latach zauważyliśmy, że z domu do tego miejsca dochodzi się ścieżką przypominającą tę prowadzącą na smętarz dla zwierzaków.

Drugiego dnia planszówki i karcianki wyszły na stół ale co ponownie zaskakujące tylko na kilka porannych partyjek i szybko powróciliśmy do wspólnych pogawędek, żartów i omawiania ostatnio obejrzanych filmów i seriali. Tego dnia świętowaliśmy 17 urodziny serwisu StephenKing.pl, które różniły się nieco oprawą od tego, do czego przywykliśmy przez lata. Z ogromu dekoracji ostała się jedynie garstka balonów i oczywiście tort. W tym roku motywem przewodnim nie mogło być nic innego jak film Smętarz dla zwierzaków, na torcie znalazła się więc ilustracja z plakatu filmu oraz nagrobki. Tradycyjnie otrzymaliśmy w prezencie Soplicę orzechową za co bardzo dziękujemy 🙂 Miło, że po urodzinach nadal nikomu nie przyszło do głowy zająć się grami, wszyscy pozostali przy stole i bardzo miło spędziliśmy wieczór bawiąc się swoim towarzystwem.

Tak jak było wspomniane wcześniej, z powodu braku czegokolwiek, co można byłoby robić poza domem, kolejny dzień wyglądał tak jak poprzednie. Pograliśmy w ping ponga, Sabotażystę, Wsiąść do pociągu i Dobble, zrobiliśmy grilla i ognisko, ogólnie czas płynął wolno na pogawędkach i zabawie.

Czwartego dnia część uczestników odbyła wielki marsz po okolicznych lasach a wieczorem odbył się I Zjazdowy Turniej w Tenisa Stołowego. Najpierw rozegraliśmy mecze każdy z każdym a następnie półfinały i finał. Najlepszy i to zdecydowanie okazał się kalbar, za nim uplasowali się penny oraz ingo.

29 zjazd to bardzo przyjemnie spędzony czas. Miejmy nadzieję, że czwarta wizyta w Podłęży, mimo, że udana, była ostatnią w tym miejscu, bo zdecydowanie czas na świeży powiew. Tymczasem do września, kiedy to planujemy spotkać się na weekend z okazji kinowej premiery filmu „To: Rozdział 2” 🙂