Informacje o komiksie „American Vampire”

Świat obiegła informacja o nowym komiksie Stephena Kinga, znamy więc więcej informacji na jego temat. Oto jak doszło do tego, że King stworzył jak mówi „swój pierwszy oryginalny komiks”: Scott Snyder wpadł na pomysł stworzenia komiksu o wampirze i wysłał opis jego historii Stephenowi z prośbą by ten zrecenzował go w jednym zdaniu w celach promocyjnych. King odpisał, że pomysł mu się podoba i chętnie napisałby zajawkę reklamową. Ale dodał też, że chciałby zrobić kilka zeszytów tego komiksu. Snyder z radością się zgodził. Pierwotnie zamysł był taki by King napisał 2 zeszyty ale szybko okazało się, że to za mało dla jego bogatej wyobraźni. Zapytał więc Snydera czy może troszeczkę rozciągnąć swą historię i oczywiście uzyskał akceptację – skończyło się na 5 zeszytach. Jak ekscytuje się Snyder, King dokonał fascynującego zwrotu akcji po drugim czy trzecim zeszycie. Całość dzięki niemu jest dużo lepsza, dodał wiele świetnych elementów do postaci i historii powiedział Scott.

Postać, którą zajmuje się King to Skinner Sweet, kowboj, morderca napadający na banki w latach ’80 XIX wieku, który staje się wampirem nowej rasy. Ta opowieść zajmie połowę pierwszych pięciu zeszytów, podczas gdy drugą połowę stanowić będzie opowieść Snydera o wampirze w Ameryce lat ’20 XX wieku. Obie historie zilustruje Rafael Albequerque, który będzie kontynuował prace nad serią wraz ze Snyderem po zakończeniu historii Kinga.

Motywem, który towarzyszy American Vampire jest to, że wampiry mogą ewoluować, a że King przeniósł wampira na Dziki Zachód, żyje on na pustyni w świetle słońca i ma moce wyraźnie amerykańskie. Wampirza krew na przestrzeni wieków zmieszała się z różnymi populacjami w różnych czasach, w końcu mutowała i powstały różne gatunki wampirów wyjaśnia Snyder. Jest więc w drzewie genealogicznym ta sekretna gałąź z innymi gatunkami niż ten dominujący w Europie, który znamy – klasyczny, funkcjonujący nocą, pijący krew, palący się na słońcu. Skinner Sweet ma zupełnie nowe moce i nowe słabości. Jest bardziej gwałtowny, silniejszy i nieprzyjemny. Ciągle przebywa na pustyni i słońcu. Jest bardziej muskularny, zwierzęcy i dziki. Nie jest dobrze wychowany. To istota bardziej pasująca do pustyni Las Vegas czy Kalifornii niż do miejskich, eleganckich miejsc gdzie można działać nocą i ukrywać się za dnia. Jego zęby są dłuższe, podobne do kłów węża, tak samo szerokość szczęki przypomina tą węża. Pazury ma też dłuższe w porównaniu z wampirami europejskimi.
Powiedziałem Stephenowi, że pod pewnymi względami myślę o Skinnerze jak o Jokerze, że jest kimś bardzo nieprzyjemnym i okropnym. On powiedział „Ok, rozumiem”. Zastanawiałem się czy zdoła uczynić go wystarczająco złym. Ale potem byłem zdumiony, nie zdawałem sobie nawet sprawy z ogromu zła jaką ta postać posiada dopóki nie zajął się tym King.

Podczas gdy King opowie o początkach nowego rodu wampirów począwszy od Skinnera Sweeta, połowa komiksu Snydera skupi się na osobie Pearl Jones, która została przemieniona w wampira podczas ery niemych filmów w Hollywood w latach 20-tych ubiegłego wieku.
Żyje tam wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką próbując przebić się w przemyśle filmowym. Kończy będąc ofiarą brutalnego ataku dokonanego przez starej szkoły europejskie wampiry opowiada Snyder. Okazuje się, że Skinner Sweet znajduje się w pobliżu tego zajścia. Od tego momentu zaczyna się jej życie w postaci amerykańskiego wampira. Jest to klasyczna opowieść o zemście z jej strony. Pomiędzy Pearl a Skinnerem zachodzą relacje trochę w stylu Hannibala Lectera i Clarice. Mamy sekret dla którego przemienia ją w wampira i zaskakującą motywację tego czynu. Ale przez większość czasu jej misja jest słuszna. W Hollywood lat 20-tych mamy do czynienia z dużą dyskryminacją kobiet i moja opowieść jest o tych dominujących wampirach, które potajemnie kierują przemysłem filmowym. Pearl jest kimś, komu się dopinguje, ponieważ kreuje ona poczucie sprawiedliwości i niszczy system w którym podstępnie została wprowadzona do pokoju przesłuchań i zabita.

Pomimo tego, że obie historie zostały narysowane przez tego samego artystę, to posiadają one zupełnie różne wizualne wydźwięki.
Snyder opowiada dalej: Rafael dla mojej opowieści tworzy niesamowity styl lat 20-tych mocno różniący się klimatem od tego co robi dla opowieści Steve’a. Praca jaką wykonuje przy tych komiksach jest niesamowita. Naprawdę wprowadza ona czytelnika w te opowieści i sprawia, że wydają się być realne.