Szpital Królestwo. Dzienniki Eleanor Druse

O czym miła starsza pani Eleanor Druse może pisać do Stephena Kinga? Dlaczego w szpitalu dochodzi do serii tajemniczych zgonów? Skąd wzięło się tam widmo cierpiącej dziewczynki? Kto lub co śmiertelnie wystraszyło przyjaciółkę Eleanor? Emerytowana profesor psychologii ezoterycznej sama musi rozwikłać te zagadki. Tropy prowadzą w przeszłość do makabrycznych eksperymentów medycznych w Szpitalu Królestwo. Eleanor Druse nawiązuje kontakt z duchami, bada tajemnicze zjawiska, usiłuje wyjaśnić to, czego pozornie wyjaśnić się nie da. Lekarze upierają się jednak, że jej odkrycia to tylko przywidzenia pacjentki. Jedyny ratunek w Stephenie Kingu?

wydawca: Wydawnictwo Otwarte (Znak)
* okładka: miękka
* liczba stron: 256

 

’The Journals Of Eleanor Druse, My Investigation Of The Kingdom Hospital Incident’ to książka, która została opublikowana na krótko przed emisją serialu 'Szpital Królestwo’ i miała za zadanie wprowadzić widzów w świat wydarzeń i postaci, które wkrótce poznają na ekranie.

Eleanor Druse to jedna z głównych postaci 'Królestwa’, starsza pani, która za wszelką cenę chce wyjaśnić niepokojące zjawiska nadprzyrodzone mające miejsce w szpitalu. By nadać całości autentyczności, jako autora 'Dzienników Eleanor Druse’ podano właśnie Eleanor Druse. Książkę otwiera list pani Druse do Stephena Kinga, w którym tłumaczy dlaczego wysyła swój pamiętnik właśnie do niego. Prawdziwe nazwisko autora utrzymywano dość długo w tajemnicy, o napisanie książki posądzano nawet samego Kinga, co miało miejsce także w przypadku książki 'Czerwona Róża: Z dziennika Ellen Rimbauer’, która to książka powstała przy okazji mini-serialu 'Czerwona Róża’.
Osobą, która naprawdę napisała 'Dzienniki’ jest Richard Dooling, współautor scenariusza serialu.

Wydarzenia przedstawione w książce rozgrywają się przed tymi, które mogliśmy obejrzeć na ekranie, aczkolwiek książka kończy się sceną z serialu – pani Druse towarzyszy w ostatnich chwilach swojemu przyjacielowi Lennemu. Co ciekawe, gdy powstawała książka, scenariusz musiał być dopiero w fazie początkowej, bo ów scena rózni się nieco na ekranie. Pani Druse na moment przed śmiercią prosi Lennego, by ten gdy będzie znajdował się między światami i zobaczy tam Mary, dał jej znak. W książce miał zrobić to dmuchając w płomyk świecy, na ekranie świeca została zastąpiona lampką.

Lektura pamiętników pozwala nam poznać fakty, których nie przedstawiono w serialu. I te mniej ważne i te nawet fundamentalne!

Okazuje się przede wszystkim, że za drugi pożar, który wybuchł w roku 1939 i śmierć Dr Gottreicha i Paula odpowiedzialna jest niejako sama pani Druse! Podczas jednego z wstrząsów mających miejsce na terenie szpitala, pani Druse zemdlała i miała taką oto wizję: w roku ’39 Druse jako 11-letnia dziewczynka trafiła do Szpitala Gottreicha. Ten zamierzał przeprowadzić na niej swój eksperyment. Druse przrażona, płacząc zobaczyła stojącą za doktorem małą dziewczynkę dzwoniącą dzwoneczkiem. Ona także płakała, zaczęła krzyczeć powodując trzęsienie ziemi, co z kolei doprowadziło do pożaru. Gottreich próbował „pozbyć się” Druse, w tym momencie na dźwięk dzwonka małej dziewczynki pojawił się wielki mrówkojad. Korzystając z okazji Druse chwyciła toporek przeciwpożarowy i uderzyła doktora w głowę zabijając go.
Eleanor Druse już jako dorosła osoba badająca sprawy szpitala, dzięki swojemu synowi Bobbiemu dotarła do gazety, w której znalazł się artykuł opisujący pożar z roku 1939. W wypadku tym zginęły tylko dwie osoby – Dr. Gottreich i 15-letni Paul Morlock. Paul był obiektem eksperymentów doktora, który badał agresywne zachowanie chłopaka. W czasie pożaru Paul znajdowałsię w zbiorniku z fizjologicznym roztworem soli. Na miejscu zniszczonego szpitala, powstał nowy, który nazwano 'Królestwem’, społeczność miejska bowiem, nie chciała by nowy szpital zachował nazwę Szpital Gottreicha. Spalony szpital zaczęto nazywać Starym Królestwem.

Druse nie pamiętała tych wydarzeń, o Mary poraz pierwszy dowiedziała się z listu Madaline Kruger, przyjaciółki z dzieciństwa, która napisała ów list na chwilę przed swoją śmiercią w roku ’39. Obie panie w dzieciństwie znalazły się w Szpitalu Gottreicha. I tu kolejna rozbierzność książki z serialem, bowiem tutaj Druse poznaje imię Mary z listu, w serialu nie zna imienia dziewczynki-ducha, poznaje je dopiero odnajdując starą gazetę.

Dzięki książce poznajemy też nieco przeszłość Dr. Stegmana. Błąd podczas operacji Mony Klingerman wcale nie był jego pierwszym. Jak wiemy z serialu, Steg przyjechał do Królestwa z Bostonu i wcale nie był tym zachwycony. Z Bostońskiego Centrum Medycznego został wydalony z powodu bardzo poważnego błędu podczas operacji. Pani Druse dowiedziała się o tym gdy została wysłana na szczegółowe badania właśnie do szpitala w Bostonie i tam zetknęła się ze Stegmanem po raz pierwszy. Dzieliła tam salę z Nancy Conlan, która od czasu gdy Stegman operował złą stronę jej mózgu pozostaje w stanie wegetatywnym. Po powrocie do Lewiston i kolejnej wizycie w Królestwie, Druse zdumiona zastała tam Stegmana, który co ciekawe wcale jej nie pamiętał, mimo, że w Bostonie ją badał.

Jeszcze jedną ciekawostką, o której nie było mowy w serialu jest informacja o Edgarze Traffie. Okazuje się, że brat Elmera i syn Louisa popełnił w Królestwie samobójstwo. Miało to miejsce w roku 1999.

Książka skierowana jest tylko i wyłącznie do fanów Kinga, którzy mieli zamiar obejrzeć serial bądź już go obejrzeli. Sama w sobie nie jest szczególnie interesującą pozycją, przeczytałem ją tylko i wyłącznie dla takich ciekawostek, które wymieniłem powyżej.

Autor tekstu:
nocny