Rozmowa z Ralphem Macchio
Rozmowa z Ralphem Macchio
Dla serwisu Comic Book Resources
Tłumaczenie: nocny
CBR: Jest rzeczą oczywistą, że marvelowska adaptacja 'Bastionu’ to naturalny rezultat sukcesu jaki odnieśliście z 'Mroczną Wieżą’. Powiedz nam więcej o tym jak doszło do współpracy. Zapewne Stephen King był chętny by przenieść więcej jego tekstów do komiksu?
Ralph Macchio: Tak. Kiedy Stephen King był gościem Komiksowego Konwentu 2007 w Nowym Yorku, spotkaliśmy się z nim w Zielonym Pokoju, zaraz przed panelem poświęconym 'Mrocznej Wieży’. W którymś momencie powiedział: „Może powinniśmy pomyśleć o 'Bastionie’?” Wtedy poraz pierwszy usłyszałem o tym pomyśle i rzecz jasna nie powiedziałem nie. Odpowiedziałem: Stephen, to fantastyczny pomysł.” King i Chuck Verrill byli bardzo zadowoleni ze współpracy z Marvelem i King chętnie widziałby kolejną jego ksiażkę w postaci komiksu wydanego przez Marvela. Ale pierwszy raz usłyszałem o tym właśnie od niego, na konwencie. To nam bardzo schlebiło, byliśmy bardzo, bardzo zadowoleni. Od tego czasu King i jego ludzie negocjowali z Marvelem, wszystkie te sprawy dotyczące praw, które muszą być ustalone zanim cokolwiek zaczniemy.
Jaką rolę w produkcji tej adaptacji pełni Stephen King?
Bardzo podobną do tej, jaką miał i cały czas ma przy 'Mrocznej Wieży’. Jest producentem wykonawczym na szczycie piramidy. Musi wszystko zobaczyć i zatwierdzić. Kiedy zrobiliśmy szkice, projekty postacii, pierwszy zarys fabuły, wszystko szło przez jego ręce. No i Chucka Verrila, który jest bardzo, bardzo ważną osobą. To agent Stephena Kinga. Bardzo, bardzo inteligentny facet, pracujemy z nim także przy 'Mrocznej Wieży’. Także również on przegląda wszystko. Obaj uczestniczą w konferencjach. Czasem mówi Stephen, częściej komentuje właśnie Chuck. Tworzą mieszankę tego co chce on i czego chce Stephen King. Muszę ci powiedzieć, że obaj są najmilszymi ludźmi z jakimi pracowałem. Kiedy masz do czynienia z gigantem literatury takim jak Stephen King, który w każdym pomieszczeniu wygląda jak wielki, ciężki goryl, i gdy okazuje się, że jest on tak słodki i łatwy we współpracy, to jest to cud.
Porozmawiajmy o zespole twórców, który stoi za komiksową adaptacją 'Bastionu’.
Scenarzystą jest Roberto Aguirre-Sacasa. Uważamy, że to świetny wybór do tego projektu, bo ma pewne doświadczenie… jego pisanie ma właśnie taki styl jaki chcieliśmy mieć w 'Bastionie’. Tak więc ucieszyliśmy się niezmiernie gdy zgodził się dołączyć do projektu. Gdy Stephen King i Chuck Verril usłyszeli jak Roberto zaplanował całą serię byli niezwykle zadowoleni. Niezwykle zadowoleni.
Mike Perkins to brytyjski rysownik. Mike ma styl rysowania z detalami, taki o jaki nam chodziło. Chcieliśmy by ten projekt wyglądał znacznie inaczej niż 'Mroczna Wieża’, bo to całkiem inny temat. Nie chcieliśmy podążać ścieżką Jae’a Lee, chcieliśmy kogoś, kto ma zupełnie inne spojrzenie, może mniej impresjonistyczne niż Jae. Mike dołączył do zespołu i natychmiast zabrał się za szkicowanie postacii, które posłaliśmy do Stephena i Chucka a oni wszystko zatwierdzili. Uczestnictwo Mike’a było naszym marzeniem. W tej chwili ma cztery czy pięc stron pierwszego zeszytu. On i Roberto dobrze się dogadują. Mike jest świetny.
Laura Martin powinna zajmować się kolorowaniem. Jest odpowiedzialna za wiele projektów jakie wydaliśmy.
Przy 'Mrocznej Wieży’ Jae Lee i Richard Isanove ustalili swoją markę. Gdy widzisz te prace, wiesz, że patrzysz na 'Mroczną Wieżę’ a gdy myślisz o 'Mrocznej Wieży’, myślisz o ich pracach. Planujecie zrobić coś takiego przy 'Bastionie’ z Mikiem Perkinsem i Laurą Martin?
Tak. Zdecydowanie chcielibyśmy, jak to określiłeś, utworzyć markę. Chcielibyśmy stworzyć postacie i świat, dzięki którym każdy kto przeczyta te komiksy mógłby wrócić do powieści i czytając ją widzieć je w umyśle. Jak słyszeliśmy od wielu czytelników komiksu 'Mroczna Wieża’, jeśli powrócą do czytania cyklu czy też czytają go teraz po raz pierwszy po lekturze komiksu – w głowie widzą właśnie wizualizacje Jae’a Lee. Jego wizja odcisnęła duże piętno na wyobraźni innych. Każdy kto czyta 'Mroczną Wieżę’ widzi tę mistyczną jakość jaką Jae dał Światu Pośredniemu. Mamy nadzieję, że podobnie stanie się z 'Bastionem’. Miło nam było, gdy wysłaliśmy Stephenowi kilka szkiców postaci, powiedział on, że w szczególności jedną wyobrażał sobie dokładnie tak jak to narysował Mike Perkins. Więc jeśli możemy to zrobić ze Stephenem Kingiem, mamy nadzieję, że uda się ze wszystkimi, którzy czytali powieść. Bardzo chcielibyśmy odcisnąć na nich nasze piętno. Aby kiedy ponownie będą czytać 'Bastion’, będą wyobrażali sobie obrazy Mike’a Perkinsa.
Biorąc pod uwagę ogrom treści i bohaterów w 'Bastionie’, jaki model planuje Marvel obrać przedstawiając tą niesamowicie długą historię?
Zmierzamy do tego co zrobiliśmy przy 'Mrocznej Wieży’. Planujemy 6 serii po 5 zeszytów. Przy 'Mrocznej Wieży’ to było elastyczne, pierwsza seria miała 7 zeszytów, druga 5. Następna będzie miała 6. Przy 'Bastionie’ prawdopodobnie zrobimy podobnie. Roberto w pewnym sensie podzielił treść powieści na serie. Planujemy zrobić jakieś 30 zeszytów.
Ale jak mówię, to jest elastyczna kwestia. Nie bierz tego jako 100% pewnik. Kiedy Roberto usiądzie do pisania drugiej serii, do poszczególnych zeszytów, może będzie chciał coś rozbudować, w coś się zagłębić bardziej niż na początku planował. Może będzie chciał bardziej wgryźć się w bohaterów. Może coś go zaintryguje. Nigdy nie wiadomo. Jeśli tak się stanie, spokojnie rozszerzymy serie do na przykład 7 zeszytów. Na razie planujemy po 5 w każdej serii.
Czy ta sama ekipa artystów będzie pracować przy wszystkich seriach?
Och tak, absolutnie. Tak jak z Jae’em i Richardem Isanove, nie ma opcji byśmy chcieli wymienić któregoś z nich, bo jak zauważyłeś, odcisnęli oni pewne piętno na całym projekcie. To ich wizja. Taka jest 'Mroczna Wieża’. Byłoby strasznie trudno zastąpić któregokolwiek z nich. Tak samo z 'Bastionem’, chcemy utrzymać całą ekipę, widać po tym co przedstawił nam Mike, że chce on by to była praca jego życia. Sądząc po tym jak on i Roberto się dogadują nie wydaje mi się by któryś z nich miałby być zastąpiony. Potrzebujemy ich obu.
Powinienem wspomnieć jeszcze a propos 'Mrocznej Wieży’, że nie można minimalizować pracy Petera Davida. Jego scenariusze także wyłapały charakter postaci z sagi. To niełatwa sprawa. On zrobił to znakomicie, oczywiście wspólnie z Robin Furth, władcą marionetek, która pociągała za sznurki w tej ekipie, będąc naszym kryterium w Świecie Pośrednim.
Ale wracając do 'Bastionu’, tak, zdecydowanie chcemy utrzymać tę samą ekipę. Tak długo jak oni będą chcieli to robić, my będziemy szczęśliwi, że z nami są.
Kiedy 'Bastion’ był adaptowany do telewizji we wczesnych latach ’90, część fabuły musiała być wycięta. Jak myślisz, jak wierna będzie adaptacja Marvela? Czy może jest za wcześnie jeszcze by nam powiedzieć co się znajdzie w komiksie a czego zabraknie?
Tak, jest za wcześnie, bo jak powiedziałem, jesteśmy elastyczni. Z czasem mogą być jakieś segmenty, które znikną. Nie przewidujemy by jakieś ważne elementy były opuszczone bądź zminimalizowane. Na pewno będziemy towarzyszyć Śmieciarzowi w jego podróży przez kraj. Chcemy zagłębić się w postać Matki Abigail. Oczywiście, gdy masz do czynienia z pracą tej długości (a tak było z 'Mroczną Wieżą’, która ma 7 tomów) są rzeczy, które trzeba opuścić. Ale nie będzie to nic szczególnie ważnego, bo jeśli robisz adaptację, jesteś winien czytelnikowi dać mu wszystko co ważne. Tylko tak twoja praca będzie wierna i satysfakcjonująca. Nie przewiduję byśmy wyrzucili jakiekolwiek ważne wątki. Jeśli tak będzie to na pewno wcześniej to przedyskutujemy. Nie ma po prostu żadnych okoliczności, które mogłyby nas zmusić do wycięcia czegoś ważnego. Czytelnicy mogą powiedzieć: „Mogliście poświęcić więcej miejsca temu, czy temu, albo temu.” Ale to kwestia gustu. Chcemy zrobić to najlepiej jak można i zachować wszystkie ważne fragmenty.
Kiedy fani Kinga mogą spodziewać się pierwszego zeszytu 'Bastionu’?
Planujemy premierę na wrzesień. Chcemy zrobić miesiąc Stephena Kinga, bo w tym samym czasie planujemy premierę trzeciej serii 'Mrocznej Wieży’.
Co możesz nam powiedzieć o kampanii marketingowej? Przy 'Mrocznej Wieży’ były premiery o północy i spora reklama ale 'Bastion’ to jedna z najpopularniejszych książek Stephena Kinga, bardziej znana od 'Mrocznej Wieży’.
To zabawne bo 'Mroczna Wieża’ wydaje się być projektem pobocznym Stephena Kinga. Znam fanów Kinga, którzy mówili: „Przeczytałem niemal wszystko co King napisał, ale nigdy nie czytałem 'Mrocznej Wieży'”. Ale wielu z nich po przeczytaniu adaptacji komiksowej mówiło: „Wiesz co? To naprawdę fascynujące. Przeczytam te książki.” Chyba taka jest ta saga, tak unikalna, że nawet czytelnicy Kinga są na początku do niej zrażeni.
’Bastion’ to oczywiście jedna z najbardziej znaczących powieści jakie napisał – jeśli można mieć takich więcej niż jedną. Stephen King mówi, że większość jego czytelników uważa ją za najbardziej interesującą. Chociaż z tego co czytałem, nie jest to ulubiona powieść jego samego. To ciekawe. Ale planujemy dużą kampanię marketingową, podobną do tej przy okazji 'Mrocznej Wieży’. Prawdopodobnie znów będą premiery o północy. Od kiedy King i Verril zaakceptowali szkice, rysunki bohaterów itd, ludzie od marketingu pracują pełną parą byśmy mieli materiał na konwenty i wywiady. Zobaczysz, że kampania będzie bardzo podobna do tej z 'Mrocznej Wieży’, może nawet większa, bo 'Bastion’ to największy fenomen Kinga. Jestem ciekaw który komiks sprzeda się lepiej podczas wrześniowej premiery obu komiksów.