Rozmowa z Rafaelem Albuquerque
Rozmowa z Rafaelem Albuquerque
Dla serwisu newsarama.com
Tłumaczenie: ingo
Niezła okazja ci się trafiła Rafael. Jak się czujesz pracując przy pierwszym projekcie komiksowym do którego Stephen King napisał scenariusz?
To niesamowite. Jestem sporym fanem prac Stephena i być częścią jego debiutu w komiksie jest naprawdę wielkim zaszczytem. Jednak nie staram się zbytnio o tym myśleć. Mimo, że bardzo cenię jego niesamowitą pacę, staram się wnieść do jego skryptu moją osobistą wizję nie tylko jako artysta, ale również jako współpracownik. Moi redaktorzy zachęcali mnie do tego i jestem im za to wdzięczny.
Jak się pracuje z Kingiem?
Jest to wyzwanie, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ma on świetne wyczucie akcji i czytanie jego skryptu jest naprawdę interesujące, gdyż różni się on od skryptów innych pisarzy z którymi współpracowałem. Nie podchodzi do tego jak regularny pisarz komiksów. Robi to jak powieściopisarz, więc wszystko jest bardziej kompletne i opisowe, co jest całkiem pomocne artyście by wejść w klimat opowieści lub stworzyć osobowości bohaterów.
A jak praca ze Scottem? Czy skrypty są podobne?
Praca ze skryptem Scotta bardzo różni się od tej z Kingiem. Jego skrypty są bardziej bezpośrednie i w większym stopniu mają formę skryptu komiksowego. Świetną zabawą jest tworzenie tej książki, gdyż przypomina to rysowanie dwóch książek. Muszę więc za każdym razem analizować całą dynamikę pracy od początku. Przynosi to satysfakcję.
Jak wizualnie różnicujesz historię Kinga o Skinnerze dziejącą się w latach 80tych XIX wieku i drugą historię o Pearl z lat 20tych XX wieku?
„American Vampire” ma zupełnie inny wygląd niż moje poprzednie prace. Jest bardziej osobisty i surowy. Nacisk nie spoczywa na tym by bardzo dokładnie wykonać tusze i linie ale na opowiedzeniu historii i kompozycjach. W historii Pearl próbowałem stworzyć bardzo kontrastowe rysunki, silną ekspresję bohaterów z ciężką czernią i bielą ponieważ właśnie o tym myślę gdy wspominam filmy z tej dekady. W opowieści Skinnera zdecydowałem spróbować innego, brudniejszej, bardziej szkicowanej techniki mieszając tradycyjne tuszowanie, rozmycie i rysowanie, dając do zrozumienia że znajdujemy się w twardym i brutalnym miejscu.
Co kryje się za sposobem w jaki ukazałeś Skinnera Sweet?
Scott wyszedł z podstawowym pomysłem mówiąc, że powinien mieć on wygląd gwiazdy rocka. Wpływ na zdefiniowanie jego wyglądu i usposobienia mieli Curt Cobain i Johnny Depp.
Wiemy, że zawiera ona genezę zamiany Skinnera w wampira. Ale jak opisujesz historię Kinga o tym bohaterze?
Skinner Sweet jest człowiekiem wyjętym spod prawa na Dzikim Zachodzie, który zostaje złapany. Co zrobi jego gang by go uwolnić? Pamiętajcie, to jest to historia Stephena Kinga więc oczekujcie nieoczekiwanego.
Co pomogło ci w tworzeniu Pearl?
Stare fotografie z lat 20tych. Scott był bardzo precyzyjny jeżeli chodzi o swoje wyobrażenie tej postaci. Starałem się ją po prostu stworzyć jak najdokładniej do jego wizji jak tylko było to możliwe.
Jak jest Pearl w tej historii?
Pearl jest naiwną młodą aktorką uwiedzioną przez Hollywood. Wraz z przyjaciółką, Hattie, starają się przetrwać w wielkim mieście i wtedy właśnie do Pearl uśmiecha się szczęście. A uśmiech ten zawiera kły.
Jak trudno było zaprojektować wampiry starego-świata z Europy? Czy odwoływałeś się do jakiś wcześniejszych interpretacji wampirów?
To były najprawdopodobniej najfajniejsze postacie do stworzenia, ponieważ wierzę, że są one czymś w rodzaju hołdu do klasycznych filmów o wampirach. Przynajmniej ja je tak postrzegam. Staram się podejść do tego w sposób bardziej realistyczny, coś w rodzaju Nosferatu.
Jakich innych bohaterów musiałeś zaprojektować?
Całą masę. Hattie należy do moich ulubionych projektów. Nie jest tak ładna jak Pearl, ale jej urok moim zdaniem sprawia, że jest bardziej atrakcyjna. Reporter William Bunting jest miłą postacią. Lubiłem rysować również ludzi Skinnera. Jestem zadowolony ponieważ wszystkie postacie miały swoją własną osobowość, a jest to sytuacja w jakiej lubię się bawić.
Co sądzisz o bumie na wampiry jaki obecnie panuje w mediach?
Szczerze powiedziawszy niewiele o nim wiem. Wszystko co wiem to fakt, że wampiry wyglądają obecnie jak Backstreet Boys i mają złamane serca. Heh, teraz na poważnie. Kiedy powiedzieli, że będzie to książka o wampirach w pierwszym momencie nie spodobał mi się ten pomysł, ponieważ myślałem, że będzie ona w duchu tych książek dla nastolatków. Ale później przeczytałem pomysł Scotta i zauważyłem, że ma to iść w kierunku bardzo klasycznego horroru z charakterem. A to było coś co chciałem robić. Bardzo się to różni od rzeczy które naokoło się widzi.
Poza tym jest to ukłon w stronę wampirów, które były wcześniej. Czym będzie różnić się ta seria twoim zdaniem?
Pomysł Scotta jest po prostu bardzo fajny. Pokazuje jak klasyczny wampir przeszedł kolejny stopień ewolucji. Jest to piękny hołd w stronę klasycznego horroru, ale z nowoczesną i twardą wizją. Wszyscy bohaterowie odgrywają bardzo ważną rolę w historii i jest ona tak dobrze rozwinięta, że każdy z nich mógłby mieć swoją własną serię.
Chciałbyś powiedzieć coś więcej ludziom na temat twojej pracy przy „American Vampire”?
„American Vampire” ma zupełnie inne rysunki od tych, które tworzyłem przy „Superman/Batman” czy „Blue Beetle” Jest bardziej eksperymentalny, bardziej osobisty. Mam nadzieję, że czytelnicy będą czerpać z tego przyjemność w takim stopniu jak ja czerpałem rysując to!