Rozmowa z Robin Furth

Robin Furth od 2000 roku jest asystentką Stephena Kinga. Autor dochodzący cały czas do zdrowia po wypadku, zatrudnił ówczesną studentkę Uniwersytetu Maine, w celu stworzenia podręcznika z pierwszych czterech tomów 'Mrocznej Wieży’. Zapiski te wydane zostały w formie encyklopedii 'Stephen King’s The Dark Tower: A Concordance’, a jeszcze przed wydaniem ostatnich trzech tomów sagi, Robin otrzymała od Kinga ich manuskrypty by pracować nad drugą częścią tego przewodnika. Robin stała się znawcą 'Mrocznej Wieży’ i została zatrudniona przez Marvela jako konsultant. Ostatecznie została współscenarzystą serii, samodzielnie stworzyła zeszyt 'The Sorcerer’, a obecnie pracuje nad scenariuszem do komiksowej wersji 'Talizmanu’. Poza tym tworzy opowiadania i artykuły rozszerzające uniwersum Wieży, które ukazują się w każdym zeszycie, a prywatnie jest przemiłą osobą i ogromną fanką Kinga, której udało się spełnić marzenie każdego kingowego fanatyka.

[Wywiad przeprowadzili: Grzesiek Tupikowski, Hubert Spandowski i Michał Ratajczak]

 

Napisałaś encyklopedię o 'Mrocznej Wieży’, rozbudowałaś historię Świata Pośredniego w komiksach, tworzysz opowiadania rozszerzające to uniwersum. Wydaje się, że King ma do ciebie pełne zaufanie i daje ci sporo swobody. Nie myslałaś o tym by napisać kiedyś osobną powieść rozszerzającą uniwersum 'The Dark Tower’? Inni bohaterowie, inne wydarzenia, ten sam świat. Czy King zgodziłby się w ogóle na przekazanie w obce ręce tego uniwersum jak zrobił to George Lucas z 'Gwiezdnymi Wojnami’?

Czuję się naprawdę szczęśliwa mogąc być od tylu lat towarzyszką Rolanda w jego wędrówce. Wszystko to było bardzo niespodziewane. Gdy pierwszy raz spotkałam Steve’a Kinga byłam absolwentką Uniwersytetu stanu Maine w Orono, a Steve był właśnie po swoim strasznym wypadku. Potrzebował on tymczasowego asystenta do zbierania informacji, więc jeden z moich przełożonych (który był starym przyjacielem Steve’a) polecił mnie do tej pracy.
Wierzcie bądź nie, ale pierwsze zadanie nie miało nic wspólnego ze Światem Pośrednim, ale sądzę, że Roland już działał za sceną. Gdy pierwszy raz spotkałam Steve’a nie przeczytałam jeszcze powieści z cyklu 'Mroczna Wieża’ (byłam zapalonym fanem Stephena Kinga tylko po prostu nie odwiedziłam Świata Pośredniego!). Już przed tym zanim poznałam Steve’a zaczęłam miewać naprawdę dziwne sny o pustyniach i wielkiej, przerażającej wieży, której środek był niczym wir wszystkich światów. (KA!) Nawiedzała mnie przerażająca wiedźma (Rhea z Coos), a za każdym razem gdy patrzyłam w senne niebo widziałam gapiący się na mnie czerwony księżyc o twarzy demona. Przyrzekam, że spotkałam nawet Sussanah Dean zanim poznałam jej imię. Dziwną rzeczą było, że miała ona rewolwery i nogi, więc może w tym momencie była już zarażona demonem Mia…
Tak, to brzmi wariacko, ale to wszystko prawda. Sądzę, że zawsze posiadałam odrobinę dotyku (to płynie w rodzinie mojej mamy), wiec dlatego pewnie Roland pomyślał, że zrozumiem jego świat!
'The Dark Tower: A Concordance’ miało na celu wytropić wszystkich jego bohaterów, ich złożone historie i fragmenty książek w których się pojawiają. Ale wkrótce rozrosło się to do czegoś zdecydowanie większego. Praca, którą wykonałam przy „Concordance” była nieocenioną pomocą przy tworzeniu komiksów 'The Dark Tower’ dla Marvela. Dała mi ona wyczerpującą wiedzę o tym co Steve dotychczas stworzył. Stąd przędzenie opowieści dla Marvela było bardziej jak ponowne składanie historycznego dokumentu, lub fragmentów opowieści.
Czuję, że odkąd stworzyłam taką postać jak Aileen Ritter (zostaje ona wspomniana w powieściach, ale tak naprawdę ja rozwinęłam jej rolę w tej historii) to pod wieloma względami moja praca przy komiksach już zaczęła rozszerzać Uniwersum Mrocznej Wieży. Włączyłam Aillen ponieważ bardzo chciałam dostać energię kobiety rewolwerowca w opowieści Marvela. W końcu Susannah Dean odgrywa tak wielką rolę w późniejszych wędrówkach Rolanda, że poczułam iż potrzebujemy podobnej energii w komiksach. W ten sposób narodziła się Aileen.
Jeśli chodzi o przyszłe powieści o Mrocznej Wieży, zrobię wszystko co w mojej mocy by przekonać Steve’a by powrócił do Świata Pośredniego. Czy nie byłoby to wspaniałe?

Ile masz swobody przy pisaniu opowiadań do komiksów 'The Dark Tower’? Czy Stephen King ingeruje w te historie?

Steve dał mi wolną rękę zarówno jeżeli chodzi o tworzenie komiksów jak i tworzenie historii, które je uzupełniają. Robię co w mojej mocy by być jak najwierniejsza, ale od czasu do czasu muszę nieco odejść od tego co jest podane w książkach. Robię co tylko mogę by na te wszystkie odstępstwa dostać zgodę Steve’a. Czasem jednak takie przebudowy w mitologii Świata Pośredniego sprawiają że moi uzależnieni od Mrocznej Wieży koledzy robią się trochę nerwowi! Na przykład po tym jak napisałam 'The Magican’ dostałam maila – poprzez stroną Petera Davida – tyczącego się tego jak bardzo moja wersja historii Martena/Waltera różni się od tej opowiedzianej przez Kinga. Fan, który napisał list, NAPRAWDĘ chciał byśmy powrócili do, jak on to nazwał, ORYGINALNEJ wersji historii Martena/Waltera. Możecie sobie wyobrazić, jak przygnębiona poczułam się po dostaniu tej wiadomości. Pocieszałam się jednak tym, że Steve King pokochał tą historię i nie poczuł bym w jakikolwiek sposób odbiegła od jego wyobrażeń (’The Magician’ tak naprawdę wywiódł się z rozmowy o Walterze, którą odbyłam ze Stevem. Byłam naprawdę bardzo ostrożna by dostać jego zgodę na każdy detal tego projektu).
Ale jak już to zostało powiedziane, były momenty, gdy Steve pomachał swoim palcem i powiedział „Nie! Spróbujmy w ten sposób…!”. Zawsze się cieszę gdy tak robi, ponieważ czuję się wtedy tak, jakby łapał mnie za stopę przed wpadnięciem w otchłań Na’ar.

Czy myślałaś o tym by w przyszłości wydać tom zawierający wszystkie Twoje teksty napisane na potrzeby serii The Dark Tower, czy pozostaną one jedynie dodatkiem do poszczególnych zeszytów?

Bardzo bym chciała opublikować książkę zawierającą wszystkie moje mrocznowieżowe opowieści. Steve King dał błogosławieństwo temu projektowi. Ale skoro Marvel w pewnym momencie może wydać kompendium Mrocznej Wieży (które będzie zawierało wszystkie Mroczno Wieżowe ilustracje i dodatki z zeszytów, w tym moje opowiadania i artykuły) muszę poczekać i zobaczyć co postanowią zrobić! W ten lub inny sposób bardzo chcę przedstawić wszystkie moje opowieści razem. To mój hołd dla historii Świata Pośredniego!

’The Sorcerer’ był zapowiadany jako oddzielna historia o Martenie, a okazał się silnie związany z 'Treachery’ i 'The Fall of Gilead’. Czy są szanse w przyszłości na jakieś mini-serie komiksowe czy one-shoty kompletnie oderwane od głównej historii?

Bardzo bym chciała to zrobić. Rozmawiałam z Richardem Isanovem któregoś dnia o tym i powiedział, że byłoby świetnie gdybyśmy wszyscy mogli dołączyć do kolejnych przygód Rolanda Alaina i Cuthberta. Na chwilę obecną mamy pozwolenie na zrobienie w sumie 30 zeszytów, ale kto wie co przyniesie przyszłość!

Jae Lee rozpoczynając projekt 'The Dark Tower’ powiedział, że wiąże się z tą serią na stałe, że zrobi wszystkie zeszyty. Tymczasem obowiązki rysownika przy 'The Fall Of Gilead’ objął Richard Isanove a Jae zniknął. Co się stało?

Nie bójcie się! W tym samym czasie gdy odpowiadam na wasze pytania Jae Lee pracuje nad finałową częścią 'The Dark Tower’ – 'THE BATTLE OF JERICHO HILL’!

’Talizman’ będzie twoim trzecim projektem komiksowym. Jak dobrze czujesz się już w świecie komiksu i czy nie obawiasz się samodzielnego tworzenia scenariusza do tak dużego projektu?

Mimo, że dopiero niedawno zaczęłam pracować przy komiksach, piszę i publikuję od około dwudziestu lat. Faktem jest, że zostałam polecona do mojej pierwszej asystentury przy badaniach dla Kinga z powodu publikacji mojej poezji (mimo, że Steve King skupia się na prozie, pisuje również poezję). Zrobiłam także parę innych komiksów, które dały mi trochę dodatkowego doświadczenia. Oprócz 'Mrocznej Wieży’ i 'Talizmanu’ przeniosłam na kartki komiksu również niektóre powieści Sherrilyn Kenyon. Oprócz tego zrobiłam parę one – shotów , z których każdy jeden był świetną zabawą!
Szansa pracy przy komiksach wiele dla mnie znaczy, ponieważ od zawsze moimi ulubionymi pracami są te, które łączą w sobie język i obrazy. Prawdą jest, że jednym z moich bohaterów jest rosyjski artysta Ivan Bilibin. Sądzę, że jego sztuka ukształtowała moje pisanie w równym stopniu co poeci i pisarze, których kocham..
W świecie komiksu jestem nowa, więc zdaję sobie sprawę, że wiele muszę się nauczyć o tym nowym medium słowa i obrazu. Czasem może to być zniechęcające, ale staram się nie słuchać wewnętrznych głosów, które pochodzą stamtąd gdzie znajduje się niepokój i strach i które starają się zakończyć to co chcę i potrzebuję robić (hej, jeżeli byśmy słuchali tych okropnych głosów w naszych głowach, ilu z nas trudziłoby się wstawać rano z łóżek?). Peter Straub powiedział kiedyś, że pisanie jest pisaniem, i wszystko co możesz zrobić to wyjść na scenę i pokazać na co cię stać. Jeżeli nie będziesz próbować, wtedy nigdy nie dowiesz się czego mogłeś dokonać. Sądzę, że my ludzie cały czas siebie zatrzymujemy. Boimy się porażki, boimy się szyderstwa, boimy się bycia wyśmianym. Stąd też nigdy nie dajemy sobie szansy do bycia sobą. Podczas zbierania informacji do 'The Magician’ natknęłam się na świetny cytat Crowley’a. „Każdy mężczyzna i kobieta jest gwiazdą”. Wierzę, że każdy mężczyzna i kobieta może błyszczeć i to błyszczeć jasno. Ale zbyt wiele czasu spędzamy na ukrywaniu naszego światła. Szczerze powiem, że za każdym razem gdy podnoszę swoje pióro doświadczam uczucia przerażenia. Nikt nie chce napisać czegoś a później czuć się tak jakby świat tego nienawidził. Ale jeżeli nie zaryzykujemy porażki, nigdy nie odniesiemy w niczym sukcesu. Więc podążając za moją radą, chcę zanurkować!
Gdy pierwszy raz zaczęłam pracować przy komiksach 'Mroczna Wieża’, podzieliłam się moimi obawami dotyczącymi nowego medium z Ralphem Macchio, który jest jednym ze starszych redaktorów w Marvelu. Jego odpowiedź była naprawdę świetna i poprowadziła mnie dalej. Generalnie powiedział mi, że moje tło w fikcji i poezji (a nie w komiksie) może mi się bardzo przydać. W końcu „ktoś z zewnątrz” może wprowadzić powiew świeżości i nową perspektywę. Nie wiem czy miał rację czy nie, ale z pewnością pomogło mi to zacząć pisać.

Będziesz starała się jak najwierniej opierać o oryginał czy chcesz pozostawić sobie nieco swobody i pokazać pewne rzeczy po swojemu? Może nawet jakieś dodatkowe sceny rozbudowujące ten świat?

Jako, że tak bardzo kocham 'Talizman’, to staram się trzymać oryginału. W ten sposób jego długoletni fani będą mogli ponownie wkroczyć do swojego ulubionego świata a nowi czytelnicy poznają magiczne Terytoria takie jakie wymyślili Stephen King i Peter Straub. Aczkolwiek zamierzam rozwinąć niekóre historie, które zostały tylko wspomniane w książce. Powinno być z tego sporo zabawy.

Co cię urzekło w historii Jacka Sawyera?

Od pierwszego razu gdy czytałam 'Talizman’ bardzo identyfikowałam się z Jackiem i jego podróżą. Kiedy byłam dzieckiem moja mama była bardzo chora, a potem kiedy byłam w wieku Jacka w jej okrężnicy znaleziono polipy, z których jeden był rakowaty. To były straszne chwile i podobnie jak Jack, podjełabym się jakiegokolwiek zadania gdyby to uratowało moją mamę.
Kocham Jacka bo to wspaniała postać – chłopiec bohater, który jest odważny, szczery i skory do walki o to co słuszne i co dla niego ważne.

Czy możesz zdradzić nam coś na temat zeszytu #0. Wiemy, że będzie tam prequel do Talizmanu, którego nie było w książce.

Chciałabym powiedzieć coś więcej ale wolę byście byli zaskoczeni!

’Talizman’ powiązany jest mocno z sagą 'Mroczna Wieża’. Prawa do komiksowej wersji 'The Dark Tower’ ma Marvel więc siłą rzeczy nie można dać jakichś ogromych powiązań. Czy myślałaś by wtrącić w scenariuszu jakieś drobne nawiązania widoczne tylko dla fanów?

Zabawne, że o tym wspominacie. Zaledwie wczoraj rozmawiałam z Richardem Isanove i właśnie robi coś takiego na ilustracjach do 'Fall Of Gilead’! Jako, że 'Talizman’ to książka dwóch osób, chciałabym podkreślić obdarzone wyobraźnią światy obu pisarzy. Zobaczymy co uda mi się zrobić.

’Czarny Dom’ to bardziej mroczny horror, 'Talizman’ to jednak taka przygodówka w stylu Spielberga. W jakim klimacie będzie ten komiks? Mamy spodziewać się mrocznego czy pięknego świata? Czy komiksowy 'Talizman’ będzie lekturą przeznaczoną bardziej dla młodego czytelnika, czy dla osoby dorosłej?

Myślę, że 'Talizman’ jest dla czytelników w każdym wieku. Terytoria są naprawdę piękne, ale jak wiecie Spustoszone Ziemie (gdzie Jack zgodnie z przeznaczeniem musi się udać) są prawdziwie przerażające. W związku z tym, będzie zarówno mrocznie jak i pięknie!

Czy możesz zdradzić jak będą wyglądać poszczególne zeszyty? Czy możemy spodziewać się jakichś dodatków?

Zaczęłam już pisać artykuły do 'Talizmanu’, będziemy więc mieli mnóstwo dodatków. Osobiście uwielbiam dodatki! Uzupełniają obraz i dają czytelnikowi wgląd za kulisy!

Jak daleko jesteś już w projekcie? Czy możesz zdradzić ile dokładnie będzie numerów?

Zrobiłam przekrój przez części I i II powieści, które stanowić będą 6 zeszytów czy też „rozdziałów”. W chwili obecnej uzupełniam scenariusz części III. Mamy nadzieję opowiedzieć całą historię w 4 powieściach graficznych.

Del Rey nie specjalizuje się raczej w wydawaniu komiksów. Jak ten projekt trafił właśnie do nich? Kto był w ogóle pomysłodawcą tego projektu?

Właściwie Del Rey wydają Mangę od 2004 roku, mają też różnorodny i wspaniały dorobek powieści graficznych. (Tak naprawdę dwa mangowe tytuły Del Reya właśnie trafiły do Top 10 na liście bestsellerów New York Timesa!) W związku z tym, kiedy Ralph Vicinanza doszedł do wniosku, że czas już by przekształcić 'Talizman’ w komiks zgłosił się do wydawców z Del Rey, którzy to wcześniej wydali 'Talizman’ i 'Czarny Dom’ w miękkiej okładce. (Przy okazji, Ralph to agent, który reprezentował zarówno 'Talizman’ jak i 'Czarny Dom’. To także mój agent.)

Jak wygląda Twoja praca z Tonym Shasteenem?

Po raz pierwszy zobaczyłam prace Tony’ego w zeszłym roku na konwencie komiksowym w San Diego. Jak wiecie, ilustrował on 'Occult Crimes Task Force’, który bardzo mi się podobał. Tony to wspaniały artysta i świetnie się z nim pracuje. Zawsze jest otwarty na pomysły, chętnie eksperymentuje z wszystkimi szalonymi pomysłami na rysunki jakie mu podrzucam. (Jako pisarka miewam czasem pomysły, które brzmią wspaniale ale są ciężkie do narysowania).

Jeśli komiks okaże się sukcesem, chciałabyś kontynuować tę przygodę i stworzyć adaptację drugiej części 'Talizmanu’ – 'Czarnego Domu’?

Bardzo bym chciała zrobić 'Czarny Dom’, zobaczymy co czas pokaże.

Czy będziesz pomagać przy pracy nad trzecią książka z cyklu 'Talizman’? A jeżeli tak to pewnie już teraz gromadzisz materiały. Czy wiesz zatem jak mocno ma to być powiązane z 'Mroczną Wieżą?’

Jeśli chodzi o 'Talizman 3′, to będzie dziecko tylko Stephena Kinga i Petera Strauba. Uwielbiam zarówno 'Talizman’ jak i 'Czarny Dom’ więc nie mogę się doczekać co tym razem wymyślą.

Jak oceniasz komiksową adaptację 'Bastionu’. Czy satysfakcjonuje ona Ciebie jako fankę Stephena Kinga? A może chciałabyś zobaczyć jakąś inną jego powieść w komiksowej formie?

Bardzo mi się podoba 'The Stand’. Zawsze fantastycznie jest patrzeć jak twoja ulubiona powieść ożywa a bohaterowie przechodzą z drukowanych literek w kolorowe obrazki. Jeśli chodzi o komiksowe adaptacje książek Steve’a Kinga… WOW!
Wiele można by zmienić we wspaniałe powieści graficzne! Świetna byłaby rysunkowa wersja 'Oczu smoka’. Podobnie 'Bezsenność’ czy 'Worek kości’. Bardzo chciałabym też zobaczyć 'Siostrzyczki z Elurii’ w formie komiksowej. Ta lista nie ma końca…