Stephen King w australijskiej księgarni

Jak podało dzisiaj kilka serwisów internetowych i telewizyjnych, Stephen King, który obecnie przebywa w Australii, uczestniczył w dość zabawnej sytuacji.

King wybrał się do małej księgarni w Alice Springs gdzie postanowił sprawić właścicielom prezent i podpisać się na kilku swoich książkach. Jeden z klientów, który był świadkiem całego zdarzenia nie rozpoznał w nim jednego z najbardziej znanych pisarzy na świecie i zaalarmował pracowników księgarni.

Kiedy widzisz, jak ktoś zaczyna mazać w twoich książkach, możesz się zdenerwować – tłumaczyła Bev Ellis, kierowniczka księgarni. Jak tylko Ellis usłyszała, że jakiś wandal szwenda się po jej sklepie, pobiegła go wyrzucić. Jednak King zdążył w tym czasie wyjść i spokojnie podreptać na zakupy.

Kiedy Ellis zobaczyła go po drugiej stronie ulicy w supermarkecie, pobiegła się przedstawić. Był bardzo miły i uprzejmy. Przedstawił mnie swoim przyjaciołom, a potem ucięliśmy sobie małą pogawędkę. W końcu powiedziałam, że zostawiam go z pomidorami – opowiadała Ellis.

King zostawił swój autograf w sześciu książkach. Pięć z nich trafi na aukcje charytatywne. Jedną udało się kupić czujnemu klientowi, który zaalarmował obsługę księgarni o 'wandalu’.

Stephen King podpisuje książkę