Podpalaczka
|
||||||||||
OpisCharlie McGee jest dzieckiem wyjątkowym, obdarzonym nadludzkim darem, zdolnością pirokinezy: potrafi siłą woli zdalnie rozniecić ogień. Rodzice dziewczynki, Vicky i Andy, uczestniczyli kiedyś jako ochotnicy w tajemniczym eksperymencie sponsorowanym przez tajną amerykańską agencję rządową, przybudówkę CIA zwaną Sklepikiem. Pozwalając sobie wstrzyknąć Próbę Sześć – rzekomo nieszkodliwą substancję halucynogenną, w rzeczywistości niebezpieczny środek chemiczny powodujący trwałe zmiany w przysadce mózgowej i chromosomach – zostali nieświadomie wyposażeni w niezwykłe talenty, obejmujące telekinezę, hipnozę i telepatię. Daleko idące skutki eksperymentu kładą się cieniem na życiu poddanej nieustannej obserwacji rodziny McGee, zmieniając je w koszmar. Po zamordowaniu Vicky przez agentów Sklepiku, nie chcąc, by Charlie stała się kolejnym „królikiem doświadczalnym” CIA, Andy decyduje się na ucieczkę. Pościg za dwójką zbiegów prowadzi John Rainbird, zabójca na usługach Sklepiku, dla którego zabicie dziecka staje się celem samym w sobie. Czy Charlie użyje pirokinetycznej mocy, by ocalić siebie i ojca? Zdaniem naukowców, byłaby nawet w stanie samoczynnie doprowadzić do eksplozji atomowej… |
||||||||||
|
||||||||||
RecenzjaCzy pamiętacie co robiliście mając 7-8 lat? Ręki nie dam sobie uciąć, ale o pewną kwotę byłbym się w stanie założyć, że wasze życie kręciło się wokół stresu związanego z początkami szkoły, a już na pewno wokół najróżniejszych zabaw. Zabawa w „chowanego”, gra w klasy, kopanie piłki, wchodzenie na drzewa i tak dalej i tak dalej. Z perspektywy czasu wydaje wam się zapewne, zresztą całkiem słusznie, że ta cała beztroska sielanka była jednym z najlepszych okresów waszego życia i chętnie, choć na chwile cofnęlibyście się w czasie właśnie do tamtych chwil. Taki właśnie piękny jest świat dziecka. Jestem teraz jednak w stanie założyć się o jeszcze większą kwotę niż na początku, że Charlie McGee, siedmioletnia dziewczynka będąca tytułową Podpalaczką za nic w świecie nie chciałaby przeżywać jeszcze raz koszmaru jaki przeżyła w wieku, kiedy inne, zwykłe dzieci bawiły się lalkami i samochodzikami; ponieważ Charlie McGee zwykłym dzieckiem na pewno nie była. Andy McGee, był typowym, niczym niewyróżniającym się studentem, nie wyróżniały go niesamowite wyniki naukowe, niespotykana uroda czy jakiekolwiek inne cechy. I jak na typowego studenta nie wyróżniało go także to, że od czasu do czasu brakowało mu pieniędzy; jednak ten właśnie brak pieniędzy, jak to zresztą często bywa stał się początkiem kłopotów. Jednak mówiąc o Andym słowo „kłopot” należałoby raczej zmienić na „koszmar”. Zachęcony zarobieniem 200 dolarów Andy bez większych oporów dał się przekonać do uczestnictwa w eksperymencie, którego, jak się wydawało, celem jest wstrzyknięcie grupie ochotników/studentów specyfiku o tajemniczej nazwie „Lot sześć”, rzekomo łagodnego środka halucynogennego. Jeszcze na próbnych testach Andy’emu wydawało się, że lepiej być nie może, gdyż na swojej drodze spotkał Vicky, jak się później okazało swą przyszłą żonę. Jednak prowadzony pod nadzorem szalonego doktora Wanlessa eksperyment nie dotyczył wcale łagodnego środka halucynogennego, a specyfiku powodującego dość poważne zmiany w psychice. „Dzięki” Lotowi sześć, Andy McGee posiadł umiejętność zmuszania ludzi do określonych zachowań swą siłą woli, natomiast Vicky zdobyła zdolności telepatii i telekinezy. Najgorsze jednak dopiero miało się zacząć i zaczęło, gdy okazało się że eksperyment jest nadzorowany przez rządową organizację zwaną Sklepikiem, która użyje wszelkich sposobów aby wykorzystać moc nie tyle Andy’ego i Vicky, co ich córeczki Charlie, która nie będąc niczemu winna posiadła niezwykłej siły zdolności pirokinetyczne. 'Podpalaczka’ jest niezwykła książką z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze – jest świetnie napisana. Stephen King po raz kolejny pokazał jak niesamowitym jest pisarzem. Dlaczego? Między innymi dlatego, iż potrafił przedstawić psychikę 7 leniej dziewczynki, a niech mnie kule biją, jeśli Stephen King był kiedyś 7 letnią dziewczynka! W doskonały sposób pokazał emocje towarzyszące Charlie, dziecku nad wyraz dorosłemu jak na swój wiek, a z drugiej strony bardzo zagubionemu w sytuacji w której się znalazło.Dziecku, które posiada niezwykły talent będący zarazem czymś czego sie boi, jak i czymś dającym jej niesamowitą satysfakcję. Właśnie doskonale nakreślone postaci są głównym atutem 'Podpalaczki’. Kolejnym plusem jest na pewno wartka akcja; od pierwszej do ostatniej strony ciągle coś się dzieje i to w zawrotnym, wciągającym tempie, co jak wiedzą fani Króla nie zdarza mu się wcale tak często. Opisy sytuacji, czy miejsc nie są rozległe, a nawet jak to u Kinga momentami nieco usypiające, a wręcz przeciwnie – krótkie i rzeczowe, co jeszcze bardziej napędza akcję powieści. Drugim powodem dla którego śmiem nazywać tę książkę niezwykłą jest jej … tajemniczość, bądź też mówiąc dokładnie – jej niedocenianie. Książka ta powstała w roku 1980, a więc w czasach wielkich początków Stephena Kinga, w czasach kiedy powstały tak cenione dzieła Króla jak choćby „Bastion” czy „Martwa strefa” (swoją drogą, jeśli ktoś nie czytał jeszcze „Podpalaczki” i nie wie czego się spodziewać, a czytał „Martwą strefę”, która jest ponoć ulubioną powieścią samego Stephena, to moim zdaniem z kilku powodów właśnie do „Martwej strefy” jest Podpalaczce najbliżej). Mało tego, powieść ta została zekranizowana i choć nie była to może produkcja tak spektakularna jak „Lśnienie” Kubricka, to trzeba przyznać, że jak na czasy w których film powstawał jest naprawdę niezły, a Drew Barrymore gra w nim chyba najlepszą rolę w swoim życiu. Mimo tego wszystkiego, jeśli spróbujecie np. w internecie, wielkiej bazie informacji, dowiedzieć się czegoś o omawianej tu książce to życzę powodzenia, gdyż odszukanie jakichkolwiek informacji/recenzji itp., będzie nie wiedzieć czemu dość trudne. Podsumowując, 'Podpalaczka’ jest według mnie powieścią strasznie niedocenianą, a dla każdego fana Króla powinna być pozycją obowiązkową, dzięki niesamowitym postaciom, szybkiej akcji, typowemu dla Kinga poczuciu humoru (między innymi żart o Polakach, który mimo iż dość okrutny jest całkiem śmieszny 😉 ). Jeśli szukacie mrożącego krew w żyłach horroru, wyprutych flaków i cysterny krwi to trafiliście pod zły adres, jeśli jednak szukacie książki, której strony będziecie przewracać z wypiekami na twarzy, a losy bohaterów będą was interesować nawet w przerwach w czytaniu to zachęcam do sięgnięcia po historię Charlie McGee i jej rodziny, gdyż jest ona jedną z najlepszych historii opowiedzianych przez jednego z najpopularniejszych pisarzy na świecie. Autor: Przemek K |
||||||||||
Inne wydania
|
||||||||||
|