Mroczna połowa
|
||||||||||
OpisThad Beaumont i George Stark. Doktor Jekyll i Mr. Hyde. Thad jest powieściopisarzem, szczęśliwym mężem i ojcem dwójki uroczych bliźniąt. Sukces, pieniądze i status autora bestsellerów przyniosły mu epatujące przemocą, wydane pod pseudonimem George Stark kryminały, w których stworzył postać brutalnego mordercy Alexisa Machine’a. Pod własnym nazwiskiem napisał nominowaną do National Book Award powieść Niespodziewany taniec, zdobywając tytuł najbardziej obiecującego pisarza Ameryki. Niespodziewany szantaż ze strony dociekliwego studenta, który grozi, że zdemaskuje go jako twórcę postaci Machine’a, zmusza go do publicznego wyznania, iż George Stark to w rzeczywistości Thad Beaumont. W obecności reporterów tygodnika People Thad urządza Starkowi symboliczny pogrzeb. Ale jego mroczna połowa nie zamierza zniknąć wydaje się, iż powstała z grobu i prześladuje wszystkich, których uważa za winnych ujawnienia tożsamości Starka. W otoczeniu pisarza mnożą się bestialskie morderstwa, zaś pozostawione na miejscach zbrodni ślady jednoznacznie wskazują na Beaumonta jako zabójcę… |
||||||||||
|
||||||||||
RecenzjaPowiedzmy, że chłopak poznaje w sieci dziewczynę. Bardzo miło im się rozmawia, ale jak to w internecie bywa, stworzył dla niej trochę lepszą wersję siebie. Kiedy ona mu napisała, że uwielbia obrazy Makowskiego on deklaruje się jako miłośnik malarstwa flamandzkiego, choć z obrazów to tylko jelenie na rykowisku widział. Wysyła też jej zdjęcie kolegi jako swoje, bo kolega wygląda bardziej wyjściowo. Oczywiście oboje cały czas posługują się nickami, aż do czasu kiedy pada propozycja spotkania. Spanikowany chłopak wtajemnicza we wszystko kolegę, którego zdjęcie wysłał dziewczynie i prosi go by poszedł zamiast niego na randkę. I tak pseudonim internetowy staje się żywym człowiekiem. Kolega spotyka się z dziewczyną, staje się oczytanym miłośnikiem malarstwa, udaje naszego bohatera, jest kimś przez niego wymyślonym. Albo inna historia. Szanowany wiktoriański dżentelmen, nazwijmy go doktor Jekyll – komponuje miksturę, dzięki której wydobywa się z niego mroczna strona jego osobowości, przybierając postać, powiedzmy pana Hyde’a – młodego, ale odrażającego mężczyzny, czystego uosobienia zła. Dzięki miksturze doktor Jekyll jako pan Hyde może oddawać się swoim podłym skłonnościom, po których zaspokojeniu wraca do swojej dawnej dżentelmeńskiej postaci. Do czasu, bowiem stworzenie pana Hyde’a, wymyka się spod kontroli jego twórcy. Dwie historie, jedna klasyczna, druga na wskroś współczesna. Powieść 'Mroczna połowa’ jest właśnie współczesną wersją historii wymyślonej przez Roberta Luisa Stevensona o „mrocznej połowie” ludzkiej duszy, która czasem domaga się wypuszczenia na wolność. Jednocześnie w powieści tej Stephen King zawarł wiele wątków autobiograficznych. Zresztą każda jego powieść, której bohaterem jest pisarz wydaje się być autobiograficzna. Bohaterem 'Mrocznej połowy’ jest Thad Beaumont, autor ambitnych i cenionych przez krytyków powieści. Niestety przeżywa kryzys twórczy, jego powieści raczej nie cieszą się zainteresowaniem czytelników. Pod pseudonimem George Stark tworzy zaś krwawe kryminały, które świetnie się sprzedają i mają wielu fanów. Ktoś jednak odkrywa, że George Stark i Thad Beaumont to ta sama osoba więc Thad postanawia „uśmiercić” swój pseudonim. Jednak nadzieje na to, że dzięki temu będzie mógł zapomnieć o Starku i zająć się ambitną literaturą okazują się płonne. Ktoś zaczyna w okrutny sposób mordować osoby, które przyczyniły się do zdemaskowania tajemnicy Starka, wszystko zaczyna wskazywać na to, że pseudonim stał się prawdziwą postacią żądną zemsty. Podobnie jak bohater swojej powieści tak i King używał pseudonimu, pod którym pisał powieści w innym niż „swój” stylu. Pewien księgarz odkrył jednak, że Richard Bachman to Stephen King i pisarz „uśmiercił” swój pseudonim literacki. Oczywiście nie odbyło się to tak dramatycznie jak w powieści jednak autentyczna historia posłużyła Kingowi jako inspiracja do 'Mrocznej połowy’. Zamierzenie było świetne; napisać współczesną wersję 'Dr Jekylla i Mr Hyde’a’ wykorzystując do tego autobiograficzny motyw pseudonimu literackiego. Główna zaleta tej powieści to jej styl – połączenie w jednej powieści pisarstwa Kinga i Bachmana. Mamy dwóch narratorów; jeden opisuje Beaumonta i jego świat. Styl ten charakteryzują długie opisy (żeby się dowiedzieć, że ktoś rozkopał nagrobek poznajemy historię życia osoby, która to odkryła oraz układ architektoniczny miasteczka), rozmyślania Beaumonta i jego sny. Drugi narrator opisuje działania George’a Starka. Jest to typowy styl Bachmana: krótkie zdania, opisy ograniczone do minimum, ostre słownictwo. Styl obu narracji odpowiada stylowi obu pisarzy i to daje świetny efekt. Właściwie na okładce 'Mrocznej połowy’ mogłoby figurować nazwisko i Kinga i Bachmana. Drugą zaletą tej powieści jest jeden z najlepszych szwarccharakterów Kinga: George Stark. Jest to facet jakim w skrytości ducha chciałby czasami być Thad Beaumont: odważny, bezkompromisowy, okrutny. Dobrze zbudowany, silny i szybki. Jest piekielnie inteligentny, zawsze o krok przed osobami, które go śledzą, świetnie odczytuje ich zamiary. Nie ma żadnych wyrzutów sumienia, cierpienie innych nie wywołuje w nim żadnych uczuć, kiedy trzeba potrafi wyrządzić krzywdę sobie. Niestety, to w zasadzie jedyne zalety 'Mrocznej połowy’. Historia jest prosta i przewidywalna do bólu, nie ma tutaj żadnych zaskakujących zwrotów akcji, które sprawiałyby, że czytelnik poczuje dreszcze. Bohaterowie są jacyś mało wyraziści (poza wspomnianym Starkiem). Powinniśmy drżeć z niepokoju o to co się stanie z żoną Thada i dwójką jego dzieci ale tak naprawdę ich los średnio obchodzi czytelnika. Jest jeszcze szeryf Castle Rock. Wydawać by się mogło, że jak się jest szeryfem w takim miasteczku to niejedno się widziało i ma się pewne pojęcie o rzeczach nie z tego świata a ten nie dość że wolno kojarzy to jeszcze nie za bardzo sobie radzi z chwytaniem bandziorów. Powieść sprawia wrażenie niedopracowanej i nie do końca przemyślanej. Próba połączenia psychologicznej opowieści o dwoistości ludzkiej natury i krwawego thillera z elementami horroru wypada nieprzekonująco. Brakuje mi tutaj jakichś wyraźniejszych scen, w których King pokazałby, że Thad i George są braćmi, że mimo iż tak krańcowo różni, są jedną i tą samą osobą. Kuleje psychologia postaci, bo dręczące bohatera koszmary senne to trochę za mało by pokazać czyjąś duszę. Powieść nie sprawdza się też jako thriller, bo brak w niej zaskakujących zwrotów akcji, wprawdzie czasami King wywołuje napięcie jednak ma się wrażenie, ze nie zostaje ono do końca wykorzystane. 'Mroczna połowa’ jest także słabym horrorem, bardziej dla fanów Mastertona niż Kinga. Mistrz przyzwyczaił nas do tego, że potrafi straszyć zwykłymi, na pozór zupełnie niestrasznymi rekwizytami, jednak wróble w 'Mrocznej połowie’ nie są ani trochę przerażające. Motywy z 'Ptaków’ Hitchcocka nie mają klasy oryginału. Rozczarowuje także zakończenie. Nie wypada mi zbyt wiele o nim pisać, ale liczyłem na więcej napięcia i coś co sprawi, że cała powieść nabierze innego znaczenia. Nic takiego niestety nie następuje. Mimo iż nie jest to dobra powieść to dobrze się ją czyta, a to za sprawą świetnego połączenia stylu Kinga i Bachmana. Jeśli tylko pozbędziemy się oczekiwań, iż mamy do czynienia z godnym następcą 'Mr Jekylla i Pana Hyde’a’, przymkniemy oko na parę logicznych niedociągnięć, to czas poświęcony 'Mrocznej połowie’ nie będzie złą rozrywką. Autor: morkel |
||||||||||
Inne wydania
|
||||||||||
|