The Stand: The Night Has Come #1

The Stand - The Night Has Come - 01Opis

Prawdziwi wyznawcy, wszystko prowadziło do tego: ostateczny konflikt pomiędzy Dobrem a Złem. Trzej szpiedzy wysłani przez Wolną Strefę w celu infiltracji szeregów Flagga przeszli na zachód. Ale czy nie niedocenili oni siły mrocznego mężczyzny? I lojalności tych, którzy za nim poszli? Wraz z początkiem ostatniego rozdziału apokaliptycznego horroru Stephena Kinga poleje się krew!

Informacje

  • okładka: Tomm Coker
  • Ilustracje: Mike Perkins, Laura Martin
  • scenariusz: Roberto Aguirre-Sacasa
  • liczba stron: 32
  • data wydania: sierpień 2011

Dodatki

  • The Boulder Free Zone Spies – sylwetki szpiegów
  • Script To Final – od projektu do wersji finalnej komiksu
  • 3 czarno-białe strony zeszytu #2
  • ilustracja okładkowa zeszytu #2

 

Plansze

Recenzja

Pierwszy zeszyt ostatniej serii komiksu 'The Stand’ to zmiana miejsca, wydarzeń i postaci. Przenosimy się na drugą stronę gór, do Las Vegas, gdzie osiedlił się Randall Flagg i wszyscy, którzy stanęłi po jego stronie. To tutaj rozegrają się końcowe i najważniejsze wydarzenia tej opowieści (poza epilogiem oczywiście). Ocenę nowej części nie można jednak nie rozpocząć od kilku słów o okładce. Wiele miesięcy temu ubolewałem nad zmianą autora ilustracji frontowych, gdyż są one dużo słabsze od prac Lee Bermejo. Pan Tomm Coker ma zupełnie inny styl, który nie trafił do mnie aczkolwiek przyznaję, że kilka okładek było całkiem znośnych. Jednak to co stało się w przypadku otwarcia serii 'The Night Has Come’ przerosło mnie całkowicie. Cocker stworzył prawdopodobnie najbrzydszą okładkę jaką widziałem, i nie piszę tutaj tylko o komiksach kingowych a ogólnie. Rysunek przedstawia metamorfozę Flagga i jest odzwierciedleniem sytuacji i kadru z wnętrza komiksu. Mike Perkins i Laura Martin jednak zrobili tam świetną robotę, wersja okładkowa natomiast to groteskowy koszmarek. W Marvelu jednak musiał się spodobać i tak oto zostałem mocno zniechęcony do sięgnięcia po nową odsłonę 'Bastionu’. Jak na ironię jednak, jest to absolutnie znakomity zeszyt, ma i świetną historię i sporo bardzo dobrych rysunków.

Jak już wspominałem, zostawiliśmy Boulder i stronę Dobra i przenosimy się na stronę Zła. Tutaj możemy obserwować jak Randall Flagg reaguje na spotkanie z wysłanymi wcześniej z Wolnej Strefy szpiegami, Sędzią, Dayną i Tomem. Wszystko idzie nie tak jak to sobie obmyślił. Dzięki temu możemy przyjrzeć się jego zmiennej naturze i mocy jaką mimo wszystko posiada. Sceny kiedy dopada swojego człowieka, który pokrzyżował mu plany są naprawdę przerażające. Rysunki, których wersja „zdobi” okładkę są jednymi z najlepszych poświęconych Wędrującemu Człowiekowi. Mistrzostwo! Cała sekwencja wydarzeń z Dayną (a jest to aż 9 stron) również przyprawia o ciarki i wywołała u mnie autentyczny strach przed Flaggiem. Świetne poprowadzenie dialogów, potęgowanie napięcia i finał tego spotkania to jeden z lepszych momentów całego projektu 'The Stand’. Rysunki i kolory ponownie zaslugują na pochwałę, rewelacja. Jest to jak dotąd najlepszy zeszyt, w którym pojawiła się postać Mrocznego Mężczyzny.

Pozytywnie tym razem zaskoczyły mnie dodatki. Dostajemy coś nowego, a są to sylwetki szpiegów z Wolnej Strefy Boulder, ich opisy, historia i kadry przedstawiające ich w różnych sytuacjach z poprzednich zeszytów. Świetna wspominkowa wycieczka. Dodatkowo mamy Script To Final, czyli możliwość poznania jak przebiegała praca nad kilkoma wybranymi stronami od pomysłu do wersji ostatecznej a także 3 strony zapowiadające następny zeszyt. Są to jednak wersje przed nałożeniem kolorów. Oczywiście na zakończenie możemy zapoznać się z ilustracją okładkową kolejnego numeru (która nota bene jest przeciwieństwem tej z omawianego zeszytu).

Otwarcie ostatniej już serii 'The Stand’ uważam za jeden z najlepszych zeszytów tego komiksu. Bardzo ciekawy fragment opowieści okraszony wieloma wspaniałymi kadrami, napięcie, strach i zdumienie towarzyszące lekturze pozwala wystawić komiksowi najwyższą ocenę. Do tego plus za dodatki i mamy naprawdę znakomitą odsłonę tego kingowego projektu.

Autor: nocny
Data: 23.11.2011