The Stand: American Nightmares #2

The Stand - American Nightmares - 02Opis

Martwi są wciąż martwi, a żywi wciąż szukają swojego sposobu na życie w tym okropnym, zmieniającym się krajobrazie Ameryki. W ten sposób nadarza się dobra okazja na wywołanie złych kolesi! Randall Flagg dokonuje pierwszego magicznego czynu i rozpoczyna swoją wędrówkę wzdłuż kraju w podrasowanym Buicku. Wtedy też pojawia się najdziwniejszy jak na razie nowy nabytek w obsadzie. Donald Merwin Elbert, Śmieciarz, piroman który nagle nie ma nikogo, kto by ograniczał jego niezdrową obsesję wysadzania wszystkiego w powietrze. To wszystko plus Rita sugerująca Larry’emu Underwoodowi by zaczęli wydostawać się z Nowego Yorku. Najlepiej przez… Tunel Lincolna! Sami wiecie co to oznacza.

Informacje

  • okładka: Lee Bermejo
  • Ilustracje: Mike Perkins, Laura Martin
  • scenariusz: Roberto Aguirre-Sacasa
  • liczba stron: 32
  • data wydania: maj 2009

Dodatki

  • 4 strony na różnym etapie produkcji
  • szkicowana wersja wariantowej okładki
  • 2 szkicowane strony zapowiadające zeszyt #3
  • ilustracja okładkowa #3 zeszytu

 

Plansze

Recenzja

Okładka drugiego zeszytu zwiastowała wreszcie powiew świeżości – wprowadzenie nowego bohatera. I to nie byle kogo, bo jest nim Śmieciarz, facet, który kocha ogień jak nikt inny na świecie. Z zapowiedzi komiksu można było się dowiedzieć, że poznamy całą historię tej postaci, miałem nadzieję, że twórcy zrealizują to na takiej zasadzie jak postać Randalla Flagga. Jako, że zeszyt o Flaggu podobał mi się wyjątkowo, bardzo czekałem na 'American Nightmares #2′.

Faktycznie, opowieść o Śmieciarzu pokazano podobnie do tej o Flaggu, aczkolwiek, co zrozumiałe, zajmuje ona dużo mniej miejsca. Komiks zaczyna się prologiem, w którym głównym bohaterem jest Wędrujący koleś. Następnie składamy wizytę w więzieniu w Phoenix, gdzie jedynym pozostałym przy życiu więźniem został Lloyd. Mamy tu zobrazowaną świetną scenę z polowaniem na szczura, tak na wszelki wypadek, tylko na wszelki wypadek Henreid chowa go pod materac… Z Phoenix ruszamy do Shoyo gdzie jesteśmy świadkami bardzo mocnych scen z udziałem Nicka i Raya Bootha. Trzeba zwrócić uwagę na niesztampowość plansz, bójka pomiędzy chłopakami została pokazana bardzo ciekawie. Na kolejnych stronach poznajemy wspomnianą historię Donalda Merwina Elberta, zwanego Śmieciarzem. Znane z książki sceny Śmieciarza na zbiorniku mieszają się z obrazami z dzieciństwa Donalda. Zrealizowano je na tej samej zasadzie co historię Flagga, właśnie na takie coś liczyłem, bardzo mi się to podoba. Kolejne 5 stron to widowiskowe szaleństwo Śmieciarza, który podpalił zbiornik z gazem co zaowocowało eksplozjami kolejnych zbiorników. Naprawdę Mike Perkins i Laura Martin bardzo ładnie zobrazowali te sceny. Po tym jak Śmieciarz rusza w podróż pełną kolejnych pożarów my składamy wizytę w Ogunquit gdzie Frannie odbywa długą rozmowę z Haroldem. Oboje postanawiają ruszyć do Vermont. Na koniec mamy króciutkie spotkanie z Larrym w Nowym Jorku, on także, razem z Ritą Blakemoor planują ruszyć w drogę…

#2 zeszyt uważam za dużo ciekawszy od poprzedniego, do największych plusów zaliczam oczywiście 9 stron poświęconych Śmieciarzowi, bardzo ciekawie graficznie pokazana przeszłość tej postaci i wielkie pożary to największe atuty tego zeszytu. Ale wydarzenia w Shoyo także zasługują na szczególną uwagę, im więcej takich zabaw z planszami tym lepiej. Mankamentem niestety są tym razem dodatki. Poraz kolejny dostajemy 'Script to final’ czyli opisany i zobrazowany proces powstawania konkretnych scen, plansz i stron. Jest to ciekawa rzecz ale po kilku zeszytach już nie fascynuje tak jak na początku. Możemy jeszcze obejrzeć szkicowaną wersję wariantowej okładki zeszytu #2 oraz stronę ze Sketchbooka poświęconą Śmieciarzowi. Poraz drugi też mamy zapowiedź kolejnego numeru w postaci wstępnych szkiców dwóch stron. Ten zabieg akurat bardzo mi się podoba, szczególnie, że jeden z tych rysunków zapowiada się naprawdę bardzo, bardzo ciekawie.

Tak jak pisałem w recenzji poprzedniego zeszytu, numer #3 zaserwuje nam wreszcie wędrówkę poszczególnych bohaterów, czego zwiastun mamy w opisywanym właśnie numerze #2. Numerze bardzo dobrym, jednym z lepszych z wszystkich dotychczasowych. Z wielkimi nadziejami czekam na kolejny, w którym obejrzymy słynne przejście przez tunel Lincolna.

Autor: nocny
Data: 05.05.2009

Inne okładki

wariant limitowany 1:25
Mike Perkins
wariant limitowany 1:75
Lee Bermejo