Haven sezon 1 odcinek 4
Recenzja odcinka „Consumed”
Kolejny epizod serialu nie przybliżył nas ani o centymetr do historii spisanej przez Stephena Kinga. Ponownie para policjantów prowadzi dochodzenie w sprawie, która opiera się o zjawiska nadprzyrodzone nie ocierając się w ogóle o historię Colorado Kida. Aczkolwiek pojawiają się postacie stworzone przez Kinga, dziennikarze Vince i Dave, ale oczywiście nie ma to żadnego związku z tym, co robili w książce, po prostu taka krótka humorystyczna wstawka w scenariuszu. Chociaż „humorystyczna” to stwierdzenie naciągane. A tak poza tym, to był po prostu kolejny całkiem niezły odcinek serialu.
Tym razem Audrey trafia na targ gdzie ku przerażeniu i obrzydzeniu wszystkich zebranych, żywność nagle w ciągu kilku sekund gnije. Audrey i Nathan chcą dowiedzieć się jak to możliwe i tak trafiają do restauracji Druga szansa i dwóch prowadzących ją braci, a także na kolejne akty nagłych i niewytłumaczalnych strat w żywności, w restauracji, sklepach, ogródkach itd. Co więcej, to zjawisko rozszerza się i jego ofiarą padają żywe zwierzęta.
Tak jak podczas oglądania poprzednich odcinków tak i teraz non stop w tyle głowy ma się serial 'Z Archiwum X’. Z jednej strony jak się wzorować to na najlepszych, jednak tutaj to wszystko za bardzo jest do siebie podobne. Twórcy powinni dodać dużo więcej, czegoś co odświeżyło by ten pomysł a nie go tylko przypominało. A dodatkowo zabrakło może rzeczy najważniejszej – napięcia. Lata temu żyłem serialem Chrisa Cartera, tutaj jestem tylko obserwatorem. Nie jest tak, że podczas oglądania się nudziłem, ale też to co się działo, nie porwało mnie. Po jakimś czasie nawet nie byłem ciekaw co jest powodem pokazywanych zjawisk.
Opisując wrażenia z pierwszego epizodu bardzo pozytywnie oceniłem główną bohaterkę, towarzyszący jej humor i świetne riposty w rozmowach z innymi. Z kolejnymi odcinkami serialu gdzieś to się rozmyło, Audrey przestała się wyróżniać, nie ma już w sobie niczego charakterystycznego. Nathan jak był bezbarwny tak jest nadal, postacie te nie mają głębi, jakiejś historii. A spodziewałem się czegoś innego, bo były przesłanki, że będzie inaczej, niestety nie zostały one pociągnięte dalej, poza tę jedną scenę, w której się pojawiały.
Mimo tego wszystkiego nie oceniam tego serialu źle. Podczas seansu mam jednak jakąś tam przyjemność z oglądania, może to ten klimat miasteczka, nadprzyrodzone zjawiska, pewnie też to nawiązanie do 'The X Files’… Mam tylko nadzieję, że w końcu coś zacznie się dziać w sprawie Colorado Kida, bo przecież jak mówią nam napisy w czołówce „serial oparty o książkę Stephena Kinga”…
Autor: nocny