The Plant

Źle się dzieje w wydawnictwie Zenit. Wyniki sprzedażowe dołują, firma lada chwila może znaleźć się pod kreską. I wtedy pojawia się Carlos Detweiller ze swoją książką „Prawdziwe historie piekielnych plag” oferując wydawnictwu prawa do niej. Redaktor odrzuca manuskrypt a z powodu niepokojących zdjęć załączonych do niego zawiadamia policję. Wściekły autor książki przesyła redaktorowi tajemniczą i jak się okazuje groźną roślinę.

 


 

The Plant to nieukończona powieść Stephena Kinga. W ciągu wielu lat swojej pisarskiej kariery King zaczął tworzenie wielu historii, których nie ukończył, „The Plant” różni się od nich tym, że została oficjalnie wydana, chociaż oczywiście nie na takiej zasadzie jak inne książki autora.

Stephen King rozpoczął pisanie „The Plant” w roku 1982, w zamyśle było napisanie krótkiej historii jedynie dla swoich przyjaciół. „The Plant” miało być opowieścią w odcinkach, którą w formie broszur rozdawał co roku przyjaciołom i rodzinie jako prezent z okazji świąt Bożego Narodzenia zamiast kartki świątecznej. Na potrzeby tego przedsięwzięcia skorzystał ze swojego wydawnictwa Philtrum Press (które prowadziły dwie osoby, sam King oraz jego asystentka Marsha DeFilippo). Pierwszą broszurę autor rozesłał w listopadzie 1982, drugą rok później, kolejną dopiero w  roku 1985. Pierwsza miała nakład 220 sztuk i składała się z 32 stron, druga i trzecia miały nakład 226 sztuk i odpowiednio 36 i 56 stron, wszystkie były podpisane przez autora. Po tych trzech odcinkach King natrafił na film „Sklepik z horrorami” z 1960 roku i po jego obejrzeniu stwierdził, że jego historia przypomina tamtą fabułę i zaprzestał pisania.

W roku 2000 na rynku pojawiło się nowe opowiadanie Stephena Kinga „Jazda na kuli”, wydane w postaci e-booka. Był to pierwszy w historii e-book wydany powszechnie w internecie, wydarzenie to okazało się olbrzymim sukcesem, opowiadanie zostało pobrane przez ponad pół miliona osób (przed premierą wydawnictwo Scribner spodziewało się około 16 tysięcy pobrań). Po tym doświadczeniu King chciał iść za ciosem i postanowił sięgnąć do szuflady po porzucony projekt „The Plant” i wypuścić jako e-book na swojej stronie internetowej stephenking.com. Ponownie zdecydował się na dawkowanie historii w odcinkach, pierwszy z nich kosztował jednego dolara ale co ciekawe, czytelnicy mogli pobrać e-booka nie płacąc za niego. Pisarz dał taką możliwość ufając, że czytelnicy i fani nie będą wykorzystywać furtki do darmowego pobierania książki ale jednocześnie zastrzegł, że przestanie publikować kolejne części, jeśli płatność spadnie poniżej 75% wszystkich pobrań. Robił to wszystko mając nadzieję, że wpłynie to na funkcjonowanie rynku wydawniczego jako takiego.

Na swojej stronie internetowej napisał: „Przyjaciele, mamy szansę stać się najgorszym koszmarem Wielkich Wydawców.” Jednocześnie jednak zaznaczył, że nie chce doprowadzić do końca ery wydawnictw książkowych. „Dobry Boże, nie. Kocham swoich redaktorów i swojego wydawcę. Lubię też książki. W tym temacie jestem konserwatystą, lubię zapach kleju. Ale jeśli mógłbym coś zrobić by ułatwić życie autorom książek, które nie są bestsellerami, literatom czy po prostu pisarzom marginalizowanym, którzy widzą siebie poza mainstreamem to byłoby wspaniale.”

Wielcy Wydawcy wydawali się jednak niewzruszeni tym eksperymentem. Susan Moldow z wydawnictwa Scribner (wydającego książki Kinga) powiedziała: „Nie czuję się za bardzo zagrożona”. Agent literacki Mort Janklow powiedział dziennikarzowi tak: „W Maine pewien facet dobrze się bawi, ale tak nie prowadzi się biznesu”.

Dzień po premierze 1 odcinka King napisał na stronie: „Jestem zadowolony z ilości pobrań, wczoraj o godzinie 16 było ich około 40 tysięcy. 88% pobierających wpłaciło dolara. Niech Mort Janklow nabije sobie nimi fajkę i ją wypali.”

Pierwszy odcinek „The Plant” trafił do internetu w lipcu 2000 roku, następne pojawiały się tam co miesiąc. Nowe odcinki, te pisane już współcześnie (czyli od 4) były dużo dłuższe i ich cena wzrosła do 2 dolarów. Niestety z każdym kolejnym miesiącem zainteresowanie czytelników spadało, odcinek 1 pobrało 120 tysięcy osób, przy odcinku 5 było to już tylko 40 tysięcy. Z biegiem czasu mocno spadł też procent ludzi płacących za pobranie kolejnych fragmentów. Biorąc to wszystko pod uwagę Stephen King postanowił zaniechać kontynuacji tworzenia historii, odcinki 5 i 6 ukazały się gdyż były już napisane, ostatni, szósty odcinek trafił do sieci w grudniu i był darmowy.

Oficjalnie odcinki 1 – 6 tworzą pierwszą część powieści i ma ona tytuł „Zenith Rising”. W artykule dla magazynu Time Stephen King napisał, że latem 2001 roku pojawi się kontynuacja „The Plant”. Niestety nic z tych planów nie wyszło.

Jak potem przyznał King, na publikacji e-booka w odcinkach zarobił blisko pół miliona dolarów. Czytelnicy wpłacili dokładnie 721 tysięcy dolarów, po odliczeniu kosztów reklamy i utrzymania strony internetowej na czysto pisarz zarobił 464 tysiące dolarów. Co ważne w tym eksperymencie, ani dolara nie zarobił żaden wydawca.
Na stronie stephenking.com można było przeczytać: „Nie chodzi tu o pieniądze czy o przyszłość rynku wydawniczego. Chodziło tu o spróbowanie nowych rzeczy i zobaczenie co się wydarzy.”

 


 

Książka nigdy nie została wydana w tradycyjnej formie drukowanej ani w Stanach Zjednoczonych ani w żadnym innym kraju. W 2009 roku grupka polskich fanów stworzyła fanowskie wydanie tej pozycji. W swoim kręgu stworzyli tłumaczenie oraz okładkę i wydrukowali dla siebie 19 egzemplarzy książki. Po wielu latach temat polskiego wydania powrócił w internecie i od tego czasu kolejni czytelnicy organizują druk książki na bazie tamtych materiałów. Co ciekawe, podobny zabieg zrobili fani z Hiszpanii, którzy wykorzystali polską ilustrację okładkową.