Richard Bachman – inne wcielenie Stephena Kinga

 

Oficjalna biografia Richarda Bachmana

Richard Bachman urodził się w pierwszej połowie lat 40. Jako młody chłopak po ukończeniu szkoły wstąpił na 4 lata do Straży Przybrzeżnej i na 10 lat do Marynarki Handlowej. Następnie osiedlił się w New Hampshire gdzie prowadził gospodarstwo mleczne. Poślubił Claudię Inez, z którą miał jedno dziecko. Chłopiec w wieku 6 lat wpadł do studni, w której się utopił.

Cierpiący na bezsenność Bachman, nocami pisał powieści. Jego pierwsza książka została wydana w roku 1977. 'Rage’ opowiada o uczniu, który przetrzymuje 24 innych uczniów w klasie po zastrzeleniu chwilę wcześniej dwójki nauczycieli. Charles opowiada o ważnych rzeczach w życiu i doprowadza do tego, że część uczniów wyjawia pozostałym swoje brudne tajemnice…

W 1979 roku ukazała się druga książka Bachmana, pod tytułem 'Wielki Marsz’. Akcja rozgrywa się w nieokreślonej przyszłości, główny bohater, Ray Garraty, bierze udział w konkurencji. 100 chłopców staje do marszu, w którym meta będzie tam gdzie zginie przedostatni z zawodników. Zginie, bowiem reguły są takie: jeśli będziesz maszerował zbyt wolno, dostaniesz upomnienie, 4 upomnienia i zostajesz zastrzelony przez żołnierza.

W roku 1981 na rynku pojawiła się kolejna książka, 'Ostatni bastion Barta Dawesa’. To historia Bartona Dawesa, który traci żonę, pracę a w końcu i dom. Wściekły i zdesperowany postanawia kupić broń i odegrać się za wszystko…

Rok później, w roku 1982, Bachman wydaje następną powieść – 'Uciekinier’. Ponownie akcja rozgrywa się w przyszłości. Telewizje urządzają teleturnieje, w których można wygrać pieniądze albo przegrać życie. Ben Richards ze względu na swoją sytuację postanawia wziąć udział w jednej z takich gier o nazwie Uciekinier. Zasady są takie: 100$ za każdą godzinę, którą uda Ci się przeżyć. Jeśli przeżyjesz 30 dni, wygrywasz milion dolarów. Za uczestnikiem wysyłani są łowcy a zwykli mieszkańcy nagradzani za informacje o miejscu pobytu uciekającego.

’Chudszy’, kolejna książka sygnowana nazwiskiem Bachmana, ukazała się w roku 1984. Przedstawia Willima Hallecka, prawnika o bardzo dużej nadwadze, który potrącając starą Cygankę sprowadza na siebie cygańską klątwę, która powoduje utratę wagi. Początkowo Bill jest bardzo zadowolony, do czasu gdy zdaje sobie sprawę, że staje się chorobliwie chudy a proces wcale się nie zatrzymuje…

W roku 1982, u Bachmana wykryto raka mózgu. Poddano go operacji, w wyniku której raka usunięto. 3 lata później Bachman zmarł nagle na rzadką odmianę schizonomii.

Prawdziwa historia Richarda Bachmana

W roku 1966, początkujący pisarz, Stephen King pracował nad dwiema powieściami. 'Wielki marsz’, ukończył już w 1967 roku i wysłał na konkurs wydawnictwa Random House, ale powieść przepadła bez wieści.

Kilka lat później zachęcony sukcesem sprzedanych opowiadań (’Blue Air Compressot’, 'Jestem bramą’, 'Nocna zmiana’) Stephen King postanowił spróbować szczęścia w dłuższej formie. Młody pisarz właśnie skończył powieść, która zaczął pisać w 1966 roku, kiedy to jeszcze był w szkole średniej. 'Getting It On’ (w wolnym tłumaczeniu 'Za wszelką cenę’) miała zostać wysłana do wydawnictwa Doubleday (King uważał, że wydawca, który wydał powieść Loren Singer 'The Parallax View’ będzie zainteresowany jego prozą). Mając już doświadczenie z wydawcami (wcześniej wysyłał nieukończoną jeszcze powieść 'Sword in the Darkness’) zdecydował się na dość oryginalne posunięcie. Nie wysłał powieści tak jak każdy, na adres wydawnictwa, tylko napisał list to redaktora powieści Singer, który w tym czasie zdążył już odejść z Doubleday. List trafił do nowego opiekuna Loren Singer, Williama Thompsona, który odpisał Kingowi, żeby przysłał swoją powieść i tak się stało.

Według Thomsona 'Getting It On’ to majstersztyk jeśli chodzi o studium charakteru i suspensu, ale było ciche, celowo klaustrofobiczne i okazało się że ciężko je sprzedać w wydawnictwie. Poprosiłem Stephena – wtedy byliśmy już po imieniu – aby zrobił kilka zmian, które z chęcią wprowadził, ale pomimo to nie udało mi się przekonać wydawcy do tej książki, więc odesłałem ją autorowi.

Mniej więcej w tym czasie King rozpoczął pracę jako nauczyciel angielskiego w Hampden Academy za niecałe 6400$ rocznie. W 1971 roku podjął kolejna próbę. Tym razem wysłał gorący materiał, który powstał w ciągu jednego 72 godzinnego weekendu. Futurystyczna powieść 'Uciekinier’ ponownie została odesłana przez Thompsona, według którego „to nadal nie był ten magiczny czas”. Próba w innym wydawnictwie była jeszcze bardziej dołująca dla młodego pisarza. King wspomina to tak: Trzy tygodnie po wysłaniu książki otrzymałem materiał z powrotem wraz z zimnym listem mówiącym: „Nie jesteśmy zainteresowani science-fiction, które dotyczy negatywnych utopii. To się nie sprzedaje”. Wymamrotałem coś do żony na temat twórczości Georga Orwella i Jonathana Swifta o tym jak to radzili sobie z negatywnymi utopiami – i wrzuciłem książkę do szuflady.

W styczniu 1973 roku Thompson dostał kolejny maszynopis – 'Carrie’, a już 15 lutego tego roku King kończył swoją kolejną powieść 'Blaze’. Następnie rozpoczął pracę nad horrorem o wampirach 'Second Coming’. W marcu nastąpił przełom. Doubleday zdecydowało się wydać 'Carrie’, King dostał $2.500 zaliczki dzięki czemu mógł już całkowicie poświęcić się pisaniu. Kariera nabierała tempa jeszcze przed trafieniem powieści na półki. W maju Doubleday sprzedało prawa do wydania 'Carrie’ w miękkiej oprawie wydawnictwu New American Library za $400.000, a sam autor kończył drugą wersję 'Second coming’ (które ostatecznie stało się 'Miasteczkiem Salem’).
Wiadomo już było, że 'Carrie’ miała zostać wydana na wiosnę 1974 roku, kiedy miała miejsce osobista tragedia. 18 grudnia, w wieku 60 lat, zmarła matka pisarza – Nellie Ruth Pillsbury King. Krótko po śmierci matki, będąc jeszcze pod wpływem tego traumatycznego wydarzenia, King rozpoczął pracę nad powieścią 'Ostatni bastion Barta Dawesa’.
Myślę, że książka była próbą pogodzenia się ze śmiercią mojej matki w poprzednim roku, kiedy to rak zabrał ją cal po bolesnym calu – wyznał pisarz.

W 1977 roku, kiedy King podpisał kontrakt na trzy kolejne powieści, opiewający na półtora miliona dolarów, na półki księgarni, po cichu, trafiła powieść 'Rage’ Richarda Bachmana. Dlaczego autor odnoszący pierwsze sukcesy decydowałby się na taki krok? Mając już ugruntowana pozycję w wydawnictwie, King wpadł na pomysł, że warto wrócić do swoich pierwszych powieści, które leżały spokojnie w szufladzie. Na pierwszy ogień poszło 'Getting It On’, ale problem był innej natury: Zrobiłem to, ponieważ we wczesnych czasach mojej kariery w przemyśle wydawniczym panowało przeświadczenie, że jedna książka rocznie to maksimum ile czytelnicy są w stanie zaakceptować, ale sądzę, że przynajmniej kilku autorów już obaliło tę tezę. Jestem jednym z nich, a facet, który napisał 'Kolekcjonera’ jest kolejnym wydającym 2-3 książki rocznie. Sprawa polega na tym, że większość pisarzy chce lub może napisać tylko jedną książkę w ciągu roku – a niektórzy nawet w ciągu 2 lat. Ed McBain jest kolejnym pisarzem, który w pewnym okresie wydawał kilka książek rocznie, a jego prawdziwe imię to Evan Hunter. To nazwisko prawdziwego twórcy, a zdecydował się na pisanie jako McBain z tego samego powodu dla którego ja zdecydowałem się wydawać jako Richard Bachman i był to dla mnie jedyny sposób aby wydawać 2 książki rocznie.
Z pomocą przyszła Elaine Geiger z wydawnictwa New American Library, które zgodziło się wydać książkę pod pseudonimem. Pierwszym rozważanym pseudonimem był Guy Pillsbury, ale kiedy książka krążyła po wydawnictwie wypłynęło, że to powieść Kinga. Poza tym, Guy Pillsbury było nazwiskiem dziadka Kinga, więc taka przykrywka nie przetrwałaby długo. Książkę wycofano i wrócono z tematem po zmianie tytułu na 'Rage’. Autor powiedział: Nazwisko Richard Bachman pojawiło się kiedy zadzwonili i powiedzieli, że są gotowi wydać książkę, tylko trzeba zdecydować jakie nazwisko dać na okładkę. To była dla mnie ciężka decyzja. (…) Na biurku leżała książka Richarda Starka, więc użyłem jego imienia, co było dość zabawne bo Richard Stark był pseudonimem literackim Donalda Weslake’a, a w odtwarzaczu leciała właśnie piosenka 'You Ain’t Seen Nothin’ Yet’ grupy Bachman-Turner Overdrive, więc połączyłem je razem i tak powstał Richard Bachman.

 

King pisał jak maszyna. W 1979 roku miał już ukończony 'Cmętarz zwieżąt’ i był cztery powieści do przodu. Rynek wydawniczy nie był w stanie sprostać jego tempu. W tym samym roku ukazała się kolejna powieść z szuflady – 'Wielki marsz’ wraz z osobistą dedykacją dla Jima Bishopa, Burta Hatlena i Teda Holmesa – trzech nauczycieli Kinga na Uniwersytecie Maine. Była to całkiem niezła wskazówka dla potencjalnych tropicieli teorii spiskowych. Ponadto tytułowy 'Wielki marsz’ miał miejsce w ulubionym stanie autora – Maine.

 

Trzecią wydaną powieścią pod pseudonimem była ta najnowsza – 'Ostatni bastion Barta Dawesa’. Nie wiadomo dlaczego King zdecydował się wydać właśnie tę książkę, skoro w „szufladzie” zalegało jeszcze kilka innych, wcześniejszych. Może powodem były wspomniane okoliczności powstania tej książki? I tu ponownie mamy kilka nawiązań do uniwersum Kinga. Barton Dawes pracuje w pralni Blue Ribbon, która jest miejscem akcji opowiadania 'Maglownica’.

’Uciekinier’ wydany w 1982 roku był ostatnią powieścią Bachmana wydaną w miękkiej oprawie. W pewnym momencie akcja dzieje się na lotnisku w małym miasteczku Maine – Derry. I pewnie byłaby to ostateczna przyczyna odkrycia prawdy o Bachmanie, bo przecież Derry to fikcyjne miasto stworzone przez Kinga na potrzeby powieści 'To’, ale ta została wydana dopiero w 1986 roku. Jak widać King przeplatał swoje uniwersum z uniwersum Bachmana tworząc swego rodzaju sieć połączeń. Być może podświadomie chciał, aby prawda wyszła na jaw, ale nigdy się do tego nie przyznawał.

 

W listopadzie 1984 roku do księgarni trafiła powieść 'Chudszy’. Twarda oprawa, wyższa cena i kampania reklamowa zwróciła uwagę czytelników na tego autora. Ponadto po raz pierwszy zamieszczono zdjęcie autora na okładce i krótką notkę biograficzną. Do końca roku powieść sprzedała się w rekordowej dla Bachmana ilości egzemplarzy. Ale koniec był już bliski.

Ujawnienie prawdy

Pewien pracownik księgarni W Waszyngtonie, Steve Brown, nabrał podejrzeń, że Bachman to w rzeczywistości Stephen King. Rozpoczął małe, prywatne śledztwo w wyniku którego odkrył na jednym z formularzy praw autorskich Bachmana podpis Kinga.

Steve Brown tak opisuje swoje odkrycie:
Podczas czytania 'Chudszego’, zaledwie po dwóch stronach pomyślałem: „Albo to jest Stephen King, albo najlepszy na świecie imitator.” Zacząłem o tym myśleć, traktując to bardziej jako rodzaj gry, nie zupełnie poważnie, wsiadłem w metro i pojechałem do Biblioteki Kongresu by przejrzeć dokumenty praw autorskich. Natrafiłem na prawa autorskie związane z nazwiskiem Kirby’ego McCauley’a – mocny ślad, jako, że McCauley był agentem Kinga. McCauley miał wielu klientów. Już miałem się poddać, bo prawa autorskie najstarszej książki zostały zapisane jeszcze przed przejściem biblioteki na system komputerowy. Jednak nalegałem na pracowniczkę biblioteki by ręcznie wyszukała odpowiedni dokument. Wróciła i podała mi go. A na nim było: Stephen King, Bangor, Maine.
Skserowałem wszystkie dokumenty i wróciłem do domu.
Podziwiam i szanuję Kinga i nie chciałem zrobić mu nic złego. Więc skopiowałem wszystkie dokumenty i napisałem list przedstawiający moje dochodzenie. Napisałem, że chciałbym napisać o tym mały artykuł, ale jeśli to jakikolwiek problem, niech da mi znać a obiecuję, że zachowam to w sekrecie. Wysłałem całość do agenta Kinga – Kirby’ego McCauleya. Spodziewałem się w odpowiedzi co najwyżej małej notki. Minęły 2 tygodnie. W księgarni, w której pracowałem przez interkom usłyszałem: „Steve Brown. Telefon do Steve’a Browna na lini 5.” Odebrałem i głos powiedział: „Steve Brown? Mówi Steve King. No dobra. Wiesz, że Bachman to ja. Ja wiem, że to ja. I co z tym zrobimy? Pogadajmy.”
Nie oczekiwałem po nim, że do mnie zadzwoni więc nie podałem mu swojego numeru a nawet nazwy księgarni. Spędził całe popołudnie dzwoniąc do każdej księgarni w Washingtonie próbując mnie znaleźć! Tak więc, pogadaliśmy chwilę po czym dał mi swój domowy numer telefonu i powiedział bym zadzwonił wieczorem. Zdobyłem dyktafon z podłączeniem do telefonu i przeprowadzałem z nim wywiad przez trzy wieczory z rzędu! Był bardzo spokojny i zabawny. Wydawał się w ogóle nie przejmować faktem, że go odkryłem. Powiedział, że będę jedyną osobą, której udzieli wywiadu na ten temat. Doszlifowanie tego materiału i znalezienie wydawcy zabrało mi trochę czasu . W tym czasie King pozostawał ze mną w kontakcie, powiedział mi, że coraz więcej ludzi po przeczytaniu 'Chudszego’ odkrywało jego tajemnicę. W końcu opublikowałem całą historię w Washington Post. Stamtąd rozeszło się to wszędzie. Mój wywiad (zawierający wszystkie nieprzyzwoite słowa, które Post kazał mi wyciąć) został wydany w kolekcji esejów Kinga – 'Kingdom Of Fear’.
Podkreślam, że nigdy nie użyłem szantażu, King rozmawiał ze mną z własnej woli i udzielił mi wywiadu, który był jego pomysłem, nie moim. Myślę, że wiedział, że prawda i tak wkrótce wyjdzie na jaw i spodobała mu się historyjka, że to nieznany pracownik księgarni w Washingtonie odkrył tajemnicę a nie New York Times czy coś takiego. Muszę też podkreślić, że zrobiłem to wszystko z szacunku dla niego i dlatego, że była to dla mnie dzika, dziwaczna i całkiem fajna gra. Nic na tym nie zarobiłem. King wspomniał mnie z nazwiska w pierwszym wydaniu 'Bachman Books’, jednak w nowym wydaniu już tego nie ma.

Gdy świat poznał prawdę popyt na książki Bachmana momentalnie wzrósł. Wydawca co chwila wypuszczał dodatkowe nakłady 'Chudszego’: drugi w ilości 5000 egz; trzeci i czwarty: po 50.000 i piąty dodruk: 100.000. Razem 231.000 egz. W odpowiedzi na nagły wzrost zainteresowania fanów w październiku 1985 wydano 'The Bachman Books: Four Early Novels by Stephen King’ wraz ze specjalnym wstępem autora zatytułowanym 'Dlaczego byłem Bachmanem?’

Powrót zza grobu

Zupełnie nieoczekiwanie w roku 1996 do sprzedaży trafiła nowa książka Richarda Bachmana – 'Regulatorzy’.

Ukazała się ona z następującą adnotacją wydawcy:
Richard Bachman do dnia swej śmierci na raka pod koniec 1985 roku opublikował 5 powieści. W roku ’94 wdowa po autorze w trakcie przeprowadzki do nowego domu znalazła w piwnicy pudło z rękopisami utworów w różnych stadiach tworzenia. Od niedokończonych rękopisów w notatnikach scenograficznych, w których Bachman zwykle pisał, do gotowego już maszynopisu powieści, którą prezentujemy czytelnikom. Maszynopis ten zapakowany był w pudełko oklejone taśmą, jak gdyby pisarz przygotował go do wysłania, gdy nastąpił ostatni atak choroby. Pani Bachman przekazała mi ten utwór do oceny i odkryłem, iż nie odbiega on poziomem od wcześniejszych prac jej męża. Poczyniłem kilka drobnych zmian w tekście, głównie po to, by nadać jej bardziej współczesny charakter (zamieniając na przykład w pierwszym rozdziale Roba Lowe na Brada Pitta), lecz poza tym pozostawiłem utwór w takiej formie, w jakiej został odkryty. Dzieło to prezentujemy dziś państwu (za zgodą wdowy po autorze) jako zwieńczenie osobliwego, lecz bez wątpienia interesującego pisarskiego dorobku. Pragnę podziękować pani Claudii Eschelman (uprzednio Caludii Bachman), badaczowi twórczości pisarza Douglasowi Winterowi, Elaine Koster z New American Library oraz Carolyn Stromberg, redaktorce wcześniejszych powieści Bachmana, która przygotowała do druku również tę książkę. Jak oświadczyła pani Bachman, o ile wie, pisarz nigdy nie był w Ohio, „chociaż mógł przelatywać nad tym stanem raz czy dwa”. Nie wiedziała również, kiedy tworzył tę powieść, wysunęła jednak przypuszczenie, że musiało to być późno w nocy. Richard Bachman cierpiał bowiem na chroniczną bezsenność.”

Mimo, że wszyscy już wiedzieli, że Bachman to Stephen King, on i wydawnictwo Dutton nie odmówili sobie tego małego żartu. Co ciekawe, książka trafiła na księgarskie półki tego samego dnia co powieść Kinga 'Desperacja’. Pisarz dokonał tu oryginalnego zabiegu, mimo, że obie książki mają całkowicie inne fabuły, ich bohaterowie noszą te same imiona i nazwiska.
Gdy czytelnicy przekonani byli, że temat pseudonimu pisarskiego Kinga to już sprawa naprawdę zamknięta, podczas wizyty w Londynie w roku 2006 pisarz oznajmił, że odnalazł się maszynopis książki 'Blaze’, którą napisał w roku 1973 i po pracy redakcyjnej wyda ją pod nazwiskiem Bachmana. Podobnie jak przy 'Regulatorach’ tak i tym razem postanowiono sobie zażartować – w książce Richarda Bachmana 'Blaze’ zamieszczono wstęp autorstwa Stephena Kinga.
Pisarz przeznaczył cały dochód ze sprzedaży tej książki na rzecz The Heaven Foundation, swojej fundacji, która wspiera artystów.

 

Ciekawostki

Na książkach Richarda Bachmana wydawca zamieścił zdjęcie jakoby właśnie tego pisarza zrobione przez żonę Claudie Inez Bachman. W rzeczywistości jest to zdjęcia Richarda Manuela, agenta ubezpieczeniowego Kirby’ego McCauleya – agenta literackiego Stephena Kinga.

King w roku 1989 miał przygotowaną powieść pt.: 'Steel Machine’ Początkowo myślał o tym by wydać ją pod nazwiskiem George Stark, które to było pseudonimem Richarda Bachmana.
Powiedział o tym później: „Gdybym miał to wydać, byłoby to opublikowane jako 'Steel Machine’ Richarda Bachmana, nie George Starka. A to dlatego, że Geoge Stark nie istnieje a Richard Bachman tak.” Ostatecznie fragmenty tej powieści King zamieścił w książce 'Mroczna Połowa’ jako powieść, którą Thad musiał napisać wspólnie z Georgem Starkiem.

Świat filmu zaadaptował na swoje potrzeby dwie książki Bachmana. 'Uciekinier’ powstał w roku 1987, wyreżyserowany przez Paula Michaela Glasera z Arnoldem Schwarzeneggerem w roli tytułowej. Film poza tytułem i nazwiskiem głównego bohatera z pierwowzorem nie ma nic wspólnego. Drugą pozycją jest 'Przeklęty’ z roku 1996, który jest ekranizacją książki 'Chudszy’. Za kamerą stanął Tom Holland, który z pomocą Malcoma McDowella zajął się też scenariuszem.

Oto czek podpisany przez Richarda Bachmana w 1983 roku, który został dołączony do limitowanego wydania książki Regulatorzy:

 

W #30 zeszycie komiksu 'The Stand’ będącym adaptacją powieści 'Bastion’ w kulminacyjnej scenie dla całej opowieści pojawia się postać, której nie było w książce. Jest to Richard Bachman, który z twarzy bardzo przypomina Stephena Kinga.

 

Stephen King wystąpił gościnnie w 3 odcinku 3 sezonu serialu 'Synowie Anarchii’. Zagrał tam cichego samotnika, który pojawił się w życiu Gemmy gdy ta była w potrzebie. Producenci sami zaproponowali pisarzowi rolę po tym jak dowiedzieli się, że jest on fanem serialu. Amerykańska premiera odcinka odbyła się 21 września, w dzień 63 urodzin Kinga. Postać przez niego grana nosi nazwisko Bachman.

Autorzy tekstu:
nocny i burial