Dialog na temat Kinga

Dawid Kain – urodzony w 1981 roku w Kolonii w Niemczech. Szkołę podstawową i średnią skończył w Zakopanem. Przygodę z pisaniem rozpoczął pod koniec liceum, gdy w wieku osiemnastu lat pod wpływem „Kwiatów zła” Baudelaire’a zaczął pisać wiersze. Potem stopniowo rozszerzał listę lektur o dzieła takich twórców jak: H.P. Lovecraft, E.A. Poe czy S. King. Jak do tej pory, wspólnie z Kazkiem Kyrczem, wydał dwa zbiory opowiadań – 'Piknik w piekle’ (2004) i 'Horrorarium’ (2006) – oraz jedną samodzielną powieść – 'Prawy, lewy, złamany’ (2007). Na 2008 rok zaplanowany jest zbiór opowiadań 'Talidomid’.

kain

Kazimierz Kyrcz Jr – autor mieszkający w Krakowie. Szeroko rozumianą fantastyką interesuje się odkąd zaczął czytać. A że kiedyś książki z tego gatunku były w kraju nad Wisłą rarytasem, specjalnie dla zaspokojenia głodu czytelniczego nauczył się języka naszych wschodnich sąsiadów. Efekt? Ukończył filologię rosyjską na UJ. Poza pisaniem drugą jego pasją jest muzykowanie. Założył zespół Lusthaus, następnie udzielał się w formacjach Klandestein i Siamese Twins. Zagorzały fan legendy cold wave rodem z Wielkiej Brytanii – The Cure. Przez parę lat łączył muzykę z pisaniem współredagując zin 'Trans’. W życiu osobistym szczęśliwy mąż i ojciec. Jak do tej pory, wspólnie z Davidem Kainem, wydał dwa zbiory opowiadań – 'Piknik w piekle’ (2004) i 'Horrorarium’ (2006)

kyrcz

Poniższy tekst napisany został specjalnie na 6 urodziny serwisu StephenKing.pl.

 

Kazek Kyrcz Jr: Spotkałem się kiedyś z takim określeniem jak depresja rocznicowa. Od tamtego czasu przynajmniej kilka razy do roku na nią cierpię. Miejmy jednak nadzieję, że z okazji szóstej rocznicy powstania SK PL jej twórcy nie będą popadać w melancholię…

Dawid Kain: Chyba nie będzie ku temu powodu. Pozycja Stephena Kinga, a co za tym idzie -także jego oficjalnego serwisu, jest w naszym kraju coraz mocniejsza. Ukazują się nowe książki, stare są wyjątkowo licznie wznawiane, do kin trafiają kolejne tytuły, jak choćby „Mgła” czy „1408”, a ostatnio w księgarni widziałem nawet kingowy… komiks.

Kazek Kyrcz Jr: Co zresztą nie powinno nikogo dziwić, bo jak wiadomo Stefek jest wszechstronnym twórcą. Oczywiście, tytuł króla horroru nie przypadkiem pojawił się przy nazwisku Kinga. Patrząc na jego dorobek, po prostu nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ten facet to tytan pracy.

Dawid Kain: Jak sam powiedział – w „Pamiętniku Rzemieślnika” – pisze codziennie, nawet w Święto Dziękczynienia. A kiedy nie pisze nowych rzeczy, to poprawia stare – przykładem niech będzie wydana niedawno powieść „Blaze”, którą skończył całe lata temu, a dopiero teraz odnalazł i postanowił wydać. Ta książka to moim zdaniem dobra rozrywka zarówno dla fanów Kinga jak i dla miłośników jego drugiej osobowości – Richarda Bachmana. Choć muszę przyznać, że ostatnio sięgnąłem też po „Lśnienie”, które ciągle z dziwnych powodów odkładałem na później, i jednak jest przepaść między tymi dwoma tytułami, mimo że obydwa powstawały w początkowym okresie kariery pisarza. Zresztą nawet autor – w przedmowie – nie ukrywa, że „Blaze” uznał swego czasu za tekst nieudany. Pisząc tak dużo, nie da się uniknąć spadków formy. Dobrze, że nawet takie „spadki formy”, to w przypadku Kinga powieści, które po prostu się połyka. On zdaje się nigdy nie tracić lekkości pióra i chwała mu za to.

Kazek Kyrcz Jr: Jako zagorzałego miłośnika duetów literackich nie mogę tu nie wspomnieć o współpracy Kinga z Peterem Straubem, która zaowocowała świetną powieścią „Talizman” i jej kontynuującą, czyli „Czarnym domem”. Jest to jeden z lepszych dowodów na prawdziwość powiedzonka: co dwie głowy to nie jedna.

Dawid Kain: Ale do prowadzenia polskiego serwisu Stephena Kinga nawet dwie głowy mogłyby okazać się niewystarczające. Żeby zebrać taką ilość informacji o autorze i jeszcze nad tymi tonami wiadomości zapanować, trzeba całej zgrai światłych i pracowitych kingomaniaków. Kiedyś na swojej stronce zażartowałem, że w tym serwisie są nawet takie rzeczy, których sam King nie wie o sobie. To, co miało być żartem, tak naprawdę okazało się faktem. Bo jest w polskiej sieci miejsce, gdzie King po prostu ożył, zupełnie jakbyśmy mieli go za sąsiada, a nie gdzieś tam, po drugiej stronie oceanu.

Kazek Kyrcz Jr: W natłoku ochów i achów nie zapominajmy jednak, że Stefan jest normalnym człowiekiem, który ma swoje wady i zalety. Jak my wszyscy. Jak serwis, którego sześciolecie właśnie mija… Na szczęście zalet jest bez porównania więcej.

Dawid Kain: A nam z okazji rocznicy pozostaje już tylko życzyć wytrwałości tworzącym stronę fanom i pogratulować Kingowi, że ma w naszym kraju tak oddanych wielbicieli.

 

Autorzy tekstu:
Dawid Kain & Kazek Kyrcz Jr

2008 r.